Ford Scorpio Team

Julek

Od pewnego czasu, a raczej od czasu od kiedy mam scorupę zdolną poruszać się nieco szybciej niż poprzednie 2,0 zastanawia i niepokoi mnie jedna rzecz - przy prędkościach powyżej 130km/h delikatnie drga mi maska przednia na brzegach. Dzieje się to zwłaszcza przy silniejszym wietrze i przy zjazdach w dół. Powyżej 140 się nasila.
Przód jest prosty i idealnie spasowany, nie wygląda żeby cokolwiek było z nim nie tak. Oba zamki trzymają pewnie, po zamknięciu maska nie ma żadnego luzu.
Nie mam w tej chwili żadnego egzemplarza, z którym mógłbym to porównać - czy ktoś, oczywiście podróżujący niemieckimi autostradami - mógłby sprawdzić u siebie czy to normalne.
Dodam, że żeby to zaobserwować, trzeba wychylić się nieco nad kierownicę i deskę rozdzielczą. Powyżej 140 maska jakby chciała poderwać się do góry i /widać to nawet po spryskiwaczach/ pracuje delikatnie góra dół w okolicach lamp.
W mondeo mk3 nie ma tego zjawiska, no ale tam maska jest prosta, bez żadnego zagięcia, tymczasem w scorpio jest miejsce na robiące się dziwne zawierowanie powietrza pod tym przednim "garbem".
Czy to możliwe że ten kawał stali poddaje się pędowi powietrza i tak ma być, czy też grzebać w zamku żeby to usunąć, choć naprawdę nie mam pomysłu jak bo wszystko jest spasowane na sztywno i nie chcę zrobić gorzej...
Kto pomoże:D ?

Reader

Ja w swoim 2.0 8V mogę utrzymywać licznikowe 160-170 bez większych problemów.
Drgania większe niż np. przy 110 ale raczej nie wzrastają do poziomu jaki tu opisujesz.

Pod koniec tygodnia będę się wybierał w dłuższą trasę to zwrócę większą uwagę na to zagadnienie.

wieloryb

Julek, w moim wielorybie takich rzeczy nie zaobserwowałem, a gnałem wczoraj przez 15km średnio 150km/h.

aviator

I ja tego u siebie też nie mam. Ostatnio jechałem spory kawalek 160 na tempomacie a i wczesniej powyżej 200 w Rzeszy też się jechalo i żadnych drgań nie było.

Julek

Dobrze, że zapytałem, chciałbym uniknąć "wariantu pepiego".
Wykręciłem delikatnie te boczne kołki plastikowe i maska nieznacznie się usztywniła, ciągle jednak mogę ją delikatnie unosić i doginać w kierunku pasa przedniego.
Spryskałem wd-40 tą śrubę regulacyjną ze sprężyną, ale nie lubię tego ruszać bo z reguły kończy się to jej zniszczeniem.

Oglądając wszystko raz jeszcze zauważyłem, że mogę na parkingu "docisnąć" maskę na zamku o około 2-3 mm, ale jest to chyba ruch na sprężynie. Czy tak powinno być? sprawdźcie przy okazji, czy zamknięta maska daje się dociskać do pasa przedniego, bo może właśnie w tą stronę mam luz.

Reader

Julek, a masz Ty osłonę pod silnikową?

Julek

Nie, leży od roku w garażu. Założyć?

Reader

Założyć nie zaszkodzi, byłem jedynie ciekaw.
No i zastanawiam się czy nie może mieć to jakiegoś wpływu.

W każdym razie u mnie maska ugina się sprężyście (na postoju) zdecydowanie więcej niż 2-3 mm.

pepi

no ja już wiem
jak ten bolec od maski uderza w zamek
to robi się takie jajo i potem nie trzyma jak trzeba
i skacze niekiedy za bardzo do góry :-d

Jeszcze mogą być zawiasy i odboje te na pasie słabo wyregulowane
przynajmniej w audi mam dwa bolce
to już mi stres minął

Julek

Założyłbym tą osłonę, ale przy tym upale nie chcę niepotrzebnie dogrzewać komory.
Skoro u Ciebie Reader maska również pracuje na postoju to zamka na razie nie ruszam, bo wygląda to wszystko na fabrycznie ustawiane, a ja nie będę w tym miejscu fabryki poprawiał.
Wykręcę mocniej grzybki na bokach i pojadę na testy.

Struna

Aro

haha, to tak jak zamkniecie pokrywy silnika w malaczu

Struna

dokładnie

Reader

Sprawdziłem dokładniej jak to wygląda w moich wszystkich dwóch Scorpiach.

W "Bakłażanie", którego jestem 3 właścicielem w kraju i który nigdy nie miał bliskiego kontaktu z innymi pojazdami,zamek jest tak wyregulowany ,że maska jest sztywna i nie ugina się w ogóle.
Podczas jazdy zachowuje się jak przyspawana. Aczkolwiek nie testowałem jeszcze przy dużych prędkościach.

"Szary" jest samochodem po przejściach, jestem zdaje się jego 13 właścicielem więc średni jako punkt odniesienia. W nim maska znacznie ugina się na sprężynie zamka.
Z tego co kojarzę drgania występują niewielkie.

Niemniej temat dał mi do myślenia i z porównania wynika że należy podregulować zamek na sztywno.

Julek

Czyli co, trzeba by wkręcić śrubę regulacyjną maski na tyle mocno, żeby nie pracowała ona góra-dół praktycznie wcale po zamknięciu.
Niestety z reguły oznacza to konieczność demontażu zamka od maski i kąpiel w wd40/podgrzanie, bo inaczej nie idzie jej przekręcić.

Proponuję żeby każdy w wolnej chwili przyjrzał się swojej masce - jej niekontrolowanie otwarcie to w scorpio niestety dosyć częste zjawisko. Moim zdaniem przy tej wielkości klapy i jej wyprofilowaniu w mk3, zastosowanie jednego zamka to lipny patent fabryki - powinny być dwa.