Ford Scorpio Team

Adam73

Po raz kolejny wraca ta sama awaria.
Otóż jade na gazie (zawyczaj jest końcówka gazu) i w pewnym momencie auto zachowuje się jakby nie miało gazu,ale wystarczy że przejade kawałek na Pb przełącze znowu na LPG i moge jechać jakies 300-400m zanim znów nie zacznie sie zachowywać jakby nie miał gazu.Dotankowanie LPG nic nie pomaga,za to po jakims czasie objaw zanika samemu.
Wczesniej podpowiedzieliście mi żeby wyczyścic styki na przełącznikach i tak zrobiłem.
Sadziłem że pomogło,jednak myliłem się.
Dziś zastanawiając się doszedłem do wniosku że może to są objawy padającego któregos z elektrozaworów.
I tu moje pytanie, jak sprawdzić czy nie jest uszkodzone któreś z uzwojeń elektrozaworu ,lub zatarty któryś z trzpieni ?????

Mysza

Po pierwsze sprawdź masy od wszystkich elektrozaworów. Szczególnie tego przy butli, czy jaki paprok nie wziął masy z butli... Jeśli napięcie na cewkach jest prawidłowe, podejrzewam zacierający się trzpień zaworu, szczególnie tego przy butli

Na próbę można zakręcić butlę, zdemontować cewkę, wykręcić trzpień, wymontować przesuwkę z zaworem, skręcić, złożyć i spróbować. Jeśli pomoże, to do wymiany wielozawór czy tam jego zużyty element, ale toto nie występuje osobno. Aha, należy upewnić się że po zakręceniu butli i rozmontowaniu elektrozaworu nie będzie leciał gaz! Czyli zakręcamy butlę, odpalamy auto, jeśli wypali gaz i zgaśnie to dopiero rozbieramy elektrozawór wielozaworu. Jeśli nie ogarniasz to lepiej podjedz z tym do gazownika, bo łatwo se zrobić krzywdę gazem.

Adam73

No i zrobiło się niemiło :029:

Według opisu Myszy zdemontowałem elektrozawór na wioelozaworze i tutaj czekała mnie niespodzianka :shock:

Koles który zakładał instalacje (dodam że z moich obserwacji wynika ze to była jakas przekładka staroci) najzwyczajniej w świecie wywalił ten ruchomy trzpień pozostawiając cewke elektromagnesu tylko dla picu.
Dodatkowo nieźle narzeźbił w elektryce bo do cewek dochodzi napięcie rzędu 10.15 -10.45 V.

szczenka opadywuje a ronce zaciskajom sie w pienści to właśnie dzięki takim fachmanom płoną potem auta.

gufer-posepny

czyli diagnoza Myszy się zgadza . Trzpień się zacierał i gościu "usunął" usterkę .

I jak tu jechać do "fachowca" skoro ma się jeszcze więcej problemów .

pablo19

A potem trzeba zużyć 10 gaśnic, a i tak dupa.

gufer-posepny

pepi

głupoty do 2005 roku nie było zaworów przy butli i nic się nie paliło :-D

to tylko taka ochrona niby i tak jest zawór blokujący po rozszczelnieniu

Adam73

Adam73

qurzasz twasz ,nawet sie nie spodziewałem tam takiego patentu

Struna

sprężynka i kulka, jak za szybko płynie to ciśnienie pokonuje siłę sprężyny i kulka zamyka wypływ - jakoś tak.

pepi

ps co niektórzy tego nie mają
aby lpg był bez spadków podawany przy bucie
ale to już na własne ryzyko takie druciarstwo

Struna

u mnie sporo przeróbek w zasilaniu gazem jest, ale akurat zaworka nie ruszałem, aczkolwiek nie wiem czy gazmen przy montażu o to już nie zadbał

pepi

ps -u mnie brak i faro 8mm i sitka nie ma zawór przewiercony

gufer-posepny

prokurator przyjacielem twym....