$reply_topic_back Ford Scorpio Team :: Zobacz temat - Dziwne rzeczy po wymianie filtra gazu
Ford Scorpio Team Strona Główna Ford Scorpio Team
Forum miłośników samochodu marki Ford Scorpio

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Dziwne rzeczy po wymianie filtra gazu
Autor Wiadomość
martyman
[Usunięty]

Wysłany: |9 Mar 2010|, 2010 12:11   

Zakręciłem śrubę "obejścia", podpiąłem się pod piny 29 i 49 komputera i okazało się, że:

- miernik pokazuje praktycznie cały czas napięcie ok. 520-540 mV, zacząłem zakręcać srubę napięcia membrany i napięcie zmienia się minimalnie, aż w pewnym momencie poszło gwałtownie w dół

- sprawdziłem w drugą stronę, odkręcam śrubę i napięcie wzrasta bardzo powolutku, o kilka - kilkanaście mV, aż w końcu silnik zaczyna pracować niestabilnie, przygasa, a miernik nadal pokazuje wartość w granicach 550 mV

Czy tak właśnie powinno być? I w związku z tym w którym położeniu zostawić śrubę?

Poza tym podczas zwiększania obrotów wskazanie miernika maleje, aż przy 3000 osiąga wartość 100 mV. Za ubogo? Śrubę na wężu mam całkiem odkręconą.
Ostatnio zmieniony przez martyman |9 Mar 2010|, 2010 13:04, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Darek_Police 
thesilent



Auto: sedan `90 2.9 12V6 ASB Ghia i kupowdepy
Pomógł: 15 razy
Wiek: 41
Dołączył: 03 Wrz 2007
Skąd: Sollstedt DE
Wysłany: |9 Mar 2010|, 2010 14:02   

1. Jaki miernik? Niektóre mierniki analogowe (ze wskazówką) są za dużum obciążeniem dla lambdy, co uniemożliwia właściwy pomiar.
2. Lambda działa tylko na rozgrzanym dobrze silniku.

Śruba na wężu nie może być prawie całkiem odkręcona. U mnie jest chyba otwarta na 1/4 max 1/3. Regulacja odbywa się właśnie tymi dwoma śrubami: na parowniku i na rurze. Znajdź sobie na necie PDFa pod tytułem "Krótki poemat na gazu temat". Tam gościu łopatologicznie pięknie wszystko opisał :)
_________________
Scorpio `90 2.9 12V6 ASB Ghia sedan
ex:
Citroen GC4P 07 2.0 HDI
M6 04 2.0 DOHC
M323F 97 1.5 DOHC
Uno 92 1.1 OHC
Scorpio 89 2.0 OHC
 
 
 
pepi 
pepi



Auto: a8 w12 6,0 2x bob mondeo 2,5
Pomógł: 48 razy
Wiek: 48
Dołączył: 28 Sty 2007
Skąd: Krzczonów
Wysłany: |9 Mar 2010|, 2010 19:36   

martyman napisał/a:
zacząłem zakręcać srubę napięcia membrany i napięcie zmienia się minimalnie, aż w pewnym momencie poszło gwałtownie w dół
- ja ta tego bym nie tykał :) wkreczasz ile się da i wykreca się o 1/4 obr -ja osobiscie jej nie tykam
_________________
v8 4.2 agis p13
nie bądź łosiem kup Fał Osiem :P
 
 
martyman
[Usunięty]

Wysłany: |9 Mar 2010|, 2010 21:00   

Darek_Police napisał/a:
1. Jaki miernik? Niektóre mierniki analogowe (ze wskazówką) są za dużum obciążeniem dla lambdy, co uniemożliwia właściwy pomiar.
2. Lambda działa tylko na rozgrzanym dobrze silniku.

Śruba na wężu nie może być prawie całkiem odkręcona. U mnie jest chyba otwarta na 1/4 max 1/3. Regulacja odbywa się właśnie tymi dwoma śrubami: na parowniku i na rurze. Znajdź sobie na necie PDFa pod tytułem "Krótki poemat na gazu temat". Tam gościu łopatologicznie pięknie wszystko opisał :)



1. Mierzę cyfrowym miernikiem "Digital Multimeter DT832".
2. Silnik przed pomiarem został rozgrzany do roboczej temperatury.

Moja śruba na wężu jest całkiem wykręcona i już tłumaczę dlaczego. Zaobserwowałem, że im mocniej ją wykręcam, tym więcej mocy ma silnik, a dokładniej więcej mocy ma na wysokich obrotach. I tak eksperymentalnie wykręcałem, wykręcałem, aż w końcu dotarłem do końca. Przy tej konfiguracji ma najwięcej mocy. Wkręcanie spowoduje jej zmniejszenie. Im bardziej wkręcę śrubę - tym mniej mocy będzie na wysokich obrotach. Tak w ogóle, to odnoszę wrażenie, że brakuje mu mocy na wysokich obrotach. Tak jakby potrzebował jeszcze większego odkręcenia śruby, a to nie jest już możliwe. Na benzynie ma przecież wyczuwalny mocny zryw powyżej 4000, czego na gazie nie ma.

Jak odkręcę śrubę tak jak u ciebie, czyli tak żeby była wykręcona tylko na ok. 1/3 skoku, to silnik nawet nie wkręci się powyżej 3000.

Co ja mam teraz dalej z tym fantem zrobić?
 
 
Darek_Police 
thesilent



Auto: sedan `90 2.9 12V6 ASB Ghia i kupowdepy
Pomógł: 15 razy
Wiek: 41
Dołączył: 03 Wrz 2007
Skąd: Sollstedt DE
Wysłany: |9 Mar 2010|, 2010 22:24   

martyman, jeżeli przykrecasz na rurze, to odkrecasz napiecie membrany na parowniku - w ten sposób szukasz w miare liniowej charakterystyki mieszanki. Czyli, żeby dobrze było i na niskich obrotach i na wysokich. Skoro na rurze rozkręciłeś to nic dziwnego, że na parowniku ciężko ustawić.

1. na parowniku ustaw stabilne wolne obroty ( czyli najpierw wkręć śrubę, aż zacznie przygasać, potem wykręć, aż zacznie przygasać i potem wróć na środek, gdzie będzie najładniej pracował).
2. otwórz przepustnicę tak na 3000 obr/min i trzymaj sztywno tę przepustnicę.
3. przykręcaj śrubę na rurze, aż zauważysz, że obroty zaczynają spadać (trzymaj przepustnicę sztywno w miejscu) i wtedy wykręć o jeden obrót, puść przepustnicę.
4. teraz znów poszukaj śrubą napięcia membrany stabilnych wolnych obrotów (czyli znów zakręć, wykręć i znajdź środek, gdzie będzie ładnie pracował.

To jest zgrubne ustawienie, niejednokrotnie jednak prowadzi do pięknego ustawienia I gen :)

I na mieszalniku nigdy nie spodziewaj się, że będzie ciągnął jak na beni, różnica musi być, niestety na gorsze.
_________________
Scorpio `90 2.9 12V6 ASB Ghia sedan
ex:
Citroen GC4P 07 2.0 HDI
M6 04 2.0 DOHC
M323F 97 1.5 DOHC
Uno 92 1.1 OHC
Scorpio 89 2.0 OHC
Ostatnio zmieniony przez Darek_Police |9 Mar 2010|, 2010 22:25, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
pepi 
pepi



Auto: a8 w12 6,0 2x bob mondeo 2,5
Pomógł: 48 razy
Wiek: 48
Dołączył: 28 Sty 2007
Skąd: Krzczonów
Wysłany: |9 Mar 2010|, 2010 22:27   

a nie lepiej jest tak to zrobić tą srubę od mebrany tak jak ja pisałem - wolne ustawiasz na parowniku -jeśli ustawiasz na lambdę to kup sobie najlepiej tester diodowy -kosztuje grosze tylko pamientaj że jak ustawisz na postoju to w jazdzie będzie ubogo albo blokujesz gaz 3,5 tys i tą od dawki gazu wkreczasz aż auto słabnie i od tego ustawienia masz 1 -1,5 obr,, max ;)

[ Dodano: |9 Mar 2010|, o 22:29 ]
Darek_Police napisał/a:
I na mieszalniku nigdy nie spodziewaj się, że będzie ciągnął jak na beni, różnica musi być, niestety na gorsze.
-jedzie tylko pali jak smok :P
_________________
v8 4.2 agis p13
nie bądź łosiem kup Fał Osiem :P
 
 
martyman
[Usunięty]

Wysłany: |10 Mar 2010|, 2010 11:56   

Problem polega na tym, że co bym nie robił, to nie potrafię tego ustawić zgodnie z waszymi opisami.
Gdy ustawię obroty na 3000 i zakręcam zawór główny (od pełnego odkręcenia), to obroty od razu zaczynają się zmniejszać powoli. Im bardziej zakręcę, tym mocniej spadną obroty. Zakręcam tak, aż w końcu gdzieś w połowie skoku śruby następuje troszkę gwałtowniejszy spadek obrotów. Przyjąłem, że to jest ten magiczny punkt i wykręciłem śrubę od tego położenia o 1 obrót.
Przy próbie znalezienia optimum na parowniku jest tak: wkręcam śrubę od napięcia membrany, aż docieram do granicy palności - silnik przygasa. Potem wykręcam licząc obroty śruby - aż śruba mi się całkiem wykręciła, a silnik pracuje dalej całkiem stabilnie, tylko przy wydechu słychać jakby gubił niektóre zapłony. No więc tak na próbę policzyłem to położenie jako skrajne i ustawiłem śrubę na połowę tego 10 obrotowego zakresu. Efekt? Kompletny muł...

Jak bym się z tym nie bawił, to silnik ma najwięcej mocy przy pełnym wykręceniu zaworu głównego i prawie pełnym wykręceniu śruby na parowniku.

Mógłbym to olać i podjechać na regulację, ale jeśli coś jest nie tak, to chciałbym najpierw wyeliminować problem, bo jak pojadę na regulację, to wezmą ode mnie 50 zł, powiedzą, że nie da się wyregulować i pieniądze pójdą w błoto. A nawet jeśli wszystko jest z tym parownikiem ok, to chciałbym najpierw z grubsza to ustawić, a potem skorygować na analizatorze.

[ Dodano: |10 Mar 2010|, o 17:48 ]
Wywód będzie długi...

Dzisiaj stwierdziłem, że nie chce mi się z tym bawić i podjadę na regulację. Na początek zapytam gdzie wy wszyscy regulujecie gaz za 20-25 zł? W okolicach Warszawy jeszcze nie namierzyłem punktu, w którym byłoby taniej niż 40 zł. Ale dobra, niech zarobią. Oczywiście praktycznie wszędzie trzeba się umawiać na przyszły tydzień. Ale znalazłem jeden punkt, w którym akurat mieli dla mnie czas i powiedzieli, że to kosztuje 40 zł. Podpięli analizator spalin, powiedzieli, że mam 20-krotnie przekroczone normy emisji, bo jest za bogata mieszanka, po czym zaczęli kręcić śrubą na parowniku i powiedzieli, że teraz spełnia normy. Ja spytałem, na podstawie której wartości z analizatora stwierdzili, że jest akurat za bogata, a nie za uboga. Gość nr 1 powiedział "więcej gazu nie znaczy lepiej, ma być w sam raz". Ja go pytam "a skąd pan będzie wiedział, jeśli będzie uboga, że jest uboga?". Gość coś tam odburknął i poszedł. Gość nr 2 powiedział mi na to samo pytanie: "jak będzie za uboga albo za bogata, to będą przekroczone normy i jak ustawimy dobry skład, to będą normy ok i wtedy wiadomo, że jest super"... Pomyślałem sobie "niech się popiszą, przejadę się i najwyżej będę reklamował. PO tym jak ustawili mi skład na jałowym, ja pytam gościa jak ustawi mi śrubę na wężu, a on na to: "jak się ustawi na wolnych obrotach, to już na przeglądzie się nie przyczepią, bo tam sprawdzają tylko na wolnych". Ja mu na to "ja chcę mieć ustawione w całym zakresie, a nie tylko na wolnych!". On na to: "tu jest śruba na wężu, jak ma być oszczędny, to się przykręca, a jak pan chce mieć pełną moc, to trzeba odkręcić do oporu i tyle". Już mnie zaczął szlag trafiać, ale postanowiłem poczekać to końca regulacji cierpliwie. Wrócił gość nr 1, popatrzył na analizator, stwierdził, że jeszcze trzeba podkręcić śrubę na parowniku, coś tam podkręcił, po czym pociągnął za linkę, żeby przygazować, a tu ŁUUUUUUUUUUUUUUUUUUPPP!!!!!!
Klapa od przepływomierza wystrzeliła mu prosto w szczękę!!!!
Wszyscy "mechanicy" się zbiegli, a było ich z sześciu. Popatrzyli i mówią "miał pan klejony przepływomierz". Ja potwierdziłem i powiedziałem, że to nieistotne, wszystko dobrze działało, a teraz nie dość, że strzelił gaz, który rzekomo miał być już dobrze ustawiony, to jeszcze nie mam przepływomierza.
Gość nr 1 stwierdził, że mi szybko to sklei poxipolem. Oczyścił i skleił. Po czym stwierdził, że mam stare świece i kable i dlatego strzela. Ja mu na to, że mam świece i kable nówki. On mi nie chciał wierzyć, wykręcił świecę i powiedział "no rzeczywiście nowe". Po czy popatrzył na tę świecę, zwołał cały warsztat i powiedział "chłopaki, widzieliście kiedyś takie dziwaczne świece?"...
Zanim klej wysechł gość nr 1 gdzieś wyszedł, a ja w między czasie stwierdziłem, że trzeba się stąd wynosić, póki jeszcze mi nie rozwalili całego samochodu. Powiedziękowałem i wyszedłem. Oczywiście nic nie zapłaciłem.

Miałem już kilka samochodów z gazem i byłem kilka razy na takich regulacjach w różnych punktach. Mam same złe doświadczenia. Dochodzę do wniosku, że lepiej sobie to ustawić samemu "na oko". Nie pojadę do żadnego gównianego gazownika, chyba, że ktoś mi poda prawdziwego fachowca między Warszawą, a Wołominem. Kiedyś BMW E34 525i byłem w trzech punktach z głupią instalacją II gen. W pierwszym punkcie gość mi ustawił, ale ja nie byłem przekonany co do jego fachowości i pojechałem do drugiego. Drugi powiedział, że tamten pierwszy mi źle zaprogramował komputer od gazu. Po wizycie u niego nie było żadnej różnicy, więc pojechałem do trzeciego. Trzeci powiedział, że jest źle ustawione. Przestawił i poczułem różnicę. Ale więcej do niego nie pojadę, bo jak zapytałem co to za śruba na parowniku (ta od napięcia membrany), to powiedział "yyyyyyyy, to jest, yyyyyyyy, jak komputer pokazuje, że jest dobrze, to lepiej tego nie ruszać".

[ Dodano: |10 Mar 2010|, o 18:03 ]
A wracając do tematu właściwego. Wracając dzisiaj od tych żałosnych specjalistów strzelił mi gaz i rozleciał mi się sklejony przez nich przepływomierz :< Odkręciłem więc ździebko śrubę na parowniku i teraz jest tak jak było zanim do nich przyjechałem. I jak narazie muszę wyjechać z domu z zadrutowanym przepływomierzem, bo nie mam czasu teraz na jego sklejenie.

Powiedzcie gdzie popełniałem błąd przy mierzeniu napięcia na sondzie?
Gdzie popełniam też błąd przy regulacji "na oko" bez sondy?

Do żadnego pseudofachowca więcej nie pojadę. Nie dość, że nie mają o niczym pojęcia, to jeszcze za kilkuminutową zabawę biorą 50 zł.

Rozważam już kupno dobrego przepływomierza i wyrzucenie miksera. Jak się SAM z tym nie uporam, to będę jeździł tylko na benzynie, bo już tracę siły do tego.
Ostatnio zmieniony przez martyman |10 Mar 2010|, 2010 17:57, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
pepi 
pepi



Auto: a8 w12 6,0 2x bob mondeo 2,5
Pomógł: 48 razy
Wiek: 48
Dołączył: 28 Sty 2007
Skąd: Krzczonów
Wysłany: |10 Mar 2010|, 2010 18:27   

na parowniku ja tej od napiecia nie tykam - :P ale to pisze ostatni raz już -ustawisaz gaz na 3 tys i znajdujesz ten magiczny pukt od którego masz około 1 obr,, a na parowniku jak ustawisz obroty na wkreconej to będzie mniej palił i słabiej jechał jak na wykreconej to odwrotnie -
_________________
v8 4.2 agis p13
nie bądź łosiem kup Fał Osiem :P
 
 
Darek_Police 
thesilent



Auto: sedan `90 2.9 12V6 ASB Ghia i kupowdepy
Pomógł: 15 razy
Wiek: 41
Dołączył: 03 Wrz 2007
Skąd: Sollstedt DE
Wysłany: |10 Mar 2010|, 2010 22:28   

martyman, możesz być jedynie 100% pewien, że gdzieś w tym wszystkim jest jakiś chochlik. Ja przechodziłem podobne perypetie ze swoim ohc, trwało to z jakieś 3 miechy i też byłem w punkcie, że chciałem go z mostu zepchnąć. Każdy mechanior to lepszy, tylko kasowali, narzekali na poprzedniego i gówno się zmieniało. Aż po prostu ostatni osiedlowy mechanik znalazł. W moim przypadku tym chochlikiem były podparte zawory. Mogłem cuda ustawiać, regulować, wymieniać a nic to nie dało. Od kiedy mi kolo wyregulował zaworki, latam z bananem na gembie (no z tycimi przypadkami, ale do ogarnięcia).

Tak i Ty musisz na spokojnie przeanalizować, co już zrobiłeś, a w czym jeszcze może występować problem. Fakt jest taki, że wciąż masz jakąś usterkę, która Ci uniemożliwia jazdę na LPG.

Możesz zapodać zdjęcie komory silnika? Kompresja, zapłon i mieszanka - te trzy rzeczy muszą być ok, by silniczek ładnie chodził. Powiem Ci nawet, że ja swojego OHCa prędzej na LPG ogarnę do pracy, niż na beni.
_________________
Scorpio `90 2.9 12V6 ASB Ghia sedan
ex:
Citroen GC4P 07 2.0 HDI
M6 04 2.0 DOHC
M323F 97 1.5 DOHC
Uno 92 1.1 OHC
Scorpio 89 2.0 OHC
 
 
 
martyman
[Usunięty]

Wysłany: |12 Mar 2010|, 2010 02:17   

pepicosi rozpisz mi jeszcze raz dokładnie twoją metodę, bo niebardzo rozumiem jak dokonujesz regulacji napięcia membrany.

Darek_Police, gdzieś to napewno jest chochlik. Zrobiłem już sporo, a do pełni szczęścia brakuje mi tylko dobrego przepływomierza i regulacji LPG.

Dzisiaj na próbę wyciągnąłem mikser gazowy i z odpiętym przepływomierzem przejechałem się na benzynie. Samochód ma lepszego kopa, ale bez przepływomierza trochę się przydławia przy większych otwarciach przepustnicy, a szczególnie na pełnym gazie. Osiągał setkę w 13 sekund i 185 km/h. Nie mogłem dać pełnego gazu, więc z dobrym przepływomierzem zapewne będzie lepiej. Kompresji i rozrządu nie sprawdzałem. Rozrząd napewno jest do regulacji, bo zaworki trochę klepią. Ale nie mam narazie kasy na sprawdzenie tego. Teraz skupię się na regulacji gazu i wymianie przepływomierza. Jak nie uda mi się ustawić gazu, to będę szukał przyczyny.

Darek_Police, napisz mi dokładniej jak znaleźć to ustawienie śruby na wężu. Jak ma wyglądać ten spadek obrotów? Mam znaleźć punkt, w którym obroty lecą w dół do zera?
Ostatnio zmieniony przez martyman |12 Mar 2010|, 2010 02:18, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Darek_Police 
thesilent



Auto: sedan `90 2.9 12V6 ASB Ghia i kupowdepy
Pomógł: 15 razy
Wiek: 41
Dołączył: 03 Wrz 2007
Skąd: Sollstedt DE
Wysłany: |12 Mar 2010|, 2010 15:25   

martyman, po pierwsze primo, to nie wyregulujesz za Chiny LPG, jeśli masz coś z komprechą. Z posiadanych mnie informacji te nasze OHC są silnikami bezkolizyjnymi, więc przestawienie rozrządu również wchodzi w rachubę.

Co do spadku obrotów przy kręceniu registrem (czyly śrubą na wężu), to u mnie odbywa się to niemal książkowo: przykręcam tę śrubę i zgrubsza nic się nie dzieje z obrotami, aż tu nagle zaczynają opadać i mam ten magic point.
_________________
Scorpio `90 2.9 12V6 ASB Ghia sedan
ex:
Citroen GC4P 07 2.0 HDI
M6 04 2.0 DOHC
M323F 97 1.5 DOHC
Uno 92 1.1 OHC
Scorpio 89 2.0 OHC
Ostatnio zmieniony przez Darek_Police |12 Mar 2010|, 2010 15:30, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
martyman
[Usunięty]

Wysłany: |12 Mar 2010|, 2010 16:45   

W takim razie przyjmuję inną kolejność. Najpierw wymienię przepływomierz, potem ustawię rozrząd, a na końcu zabiorę się za regulację gazu.

[ Dodano: |16 Mar 2010|, o 23:11 ]
Przepływomierz został wymieniony. Samochód na benzynie pracuje idealnie. Równiutkie wolne obroty, żadnego falowania, skakania, pełna moc. Aż nie chce mi się zakładać z powrotem miksera.
I szczerze mówiąc, gdyby nie to, że za miesiąc mam przegląd, to chyba jeździłbym tylko na benzynie. Ale skoro już mam ten gaz, to niech dobrze działa.

Teraz zamierzam ustawić zawory, a potem wyregulować gaz na starym przepływomierzu (nie zamierzam ryzykować utraty dobrego). Po regulacji założyć nowy przepływomierz i śmigać na gazie po całkowitym rozgrzaniu silnika na benzynie.

[ Dodano: |17 Mar 2010|, o 15:12 ]
Darek_Police, wstawiam zdjęcia spod maski. Pokrywa rozrządu jest trochę brudna, wyczyszczę ją jak się uporam z ważniejszymi rzeczami :)



http://marcinos.republika.pl/1.jpg[/img]



Tutaj widać mój nowiutki przepływomierz i wąż gazowy odłączony od wyjętego miksera:

http://marcinos.republika.pl/2.jpg[/img]



Reduktor:

http://marcinos.republika.pl/3.jpg[/img]

http://marcinos.republika.pl/4.jpg[/img]
 
 
Darek_Police 
thesilent



Auto: sedan `90 2.9 12V6 ASB Ghia i kupowdepy
Pomógł: 15 razy
Wiek: 41
Dołączył: 03 Wrz 2007
Skąd: Sollstedt DE
Wysłany: |17 Mar 2010|, 2010 19:09   

a powiedz mi kolego, gdzie Ty masz mikser LPG? Z tego, co widzę na fotach, to masz wsadzoną rurę w obudowę filtra powietrza i to przed samym filtrem. A powinien być mikser między obudową filtra a przepływomierzem. Jest tam wewnątrz jakaś konstrukcja czy tylko rura w dolocie?

A poza tym ta sparciała rura dolotowa jest szczelna? Sporo spękań posiada.
_________________
Scorpio `90 2.9 12V6 ASB Ghia sedan
ex:
Citroen GC4P 07 2.0 HDI
M6 04 2.0 DOHC
M323F 97 1.5 DOHC
Uno 92 1.1 OHC
Scorpio 89 2.0 OHC
Ostatnio zmieniony przez Darek_Police |17 Mar 2010|, 2010 19:10, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
martyman
[Usunięty]

Wysłany: |17 Mar 2010|, 2010 20:49   

Na zdjęciach nie widać miksera, bo go narazie wyjąłem. Do czasu sprawdzenia kompresji i ew. ustawienia rozrządu będę jeździł tylko na benzynie. Mikser mam tak jak piszesz między plastikową obudową filtra a przepływomierzem. Ta rura przy obudowie filtra wisi sobie teraz luzem :) Tak to na zdjęciu wygląda tylko jakby ta rura wchodziła do obudowy filtra.
Mój mikser ma średnicę przelotu 32 mm i zastanawiam się, czy średnica jest odpowiednia do tego silnika. A ty jaką masz średnicę?
 
 
Darek_Police 
thesilent



Auto: sedan `90 2.9 12V6 ASB Ghia i kupowdepy
Pomógł: 15 razy
Wiek: 41
Dołączył: 03 Wrz 2007
Skąd: Sollstedt DE
Wysłany: |17 Mar 2010|, 2010 20:58   

Z tego, co pamiętam, to coś koło 40mm (przepustnica ma 50mm). Ale głowy nie dam. Jak patrzę na te zdjęcia spod maski, to masz identycznie jak ja, parownik mam nawet taki sam i w tym samym miejscu :P
_________________
Scorpio `90 2.9 12V6 ASB Ghia sedan
ex:
Citroen GC4P 07 2.0 HDI
M6 04 2.0 DOHC
M323F 97 1.5 DOHC
Uno 92 1.1 OHC
Scorpio 89 2.0 OHC
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Copyright © by Ford Scorpio Team

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group