Ford Scorpio Team

darecki111

Kiedyś obiło mi się o uszy że parownik powinien być na jednym poziomie z dolotem, ale nie wiem czy to ma jakieś poparcie w fizyce czy tak bajki jakieś

. U mnie jest standardowo przykręcony płaskownikiem na lewym kielichu amortyzatora ustawiony wzdłuż auta (czyli narażony na przeciążenia w zakrętach , gaśnięcie na wolnych. żadnych z ww. objawów nie ma ) i może to przypadek jest na wysokości kolektora dolotu. Instalka II Gen BINGO S4. Przewód gazowy maksymalnie krótki silnik krokowy dosłownie 10cm przed palnikiem, ponoć auto lepiej reaguje na pedał gazu.

Boni

Parownik poniżej poziomu wody w naczynku chłodzenia, woda w szereg z nagrzewnicą (nie równolegle), krótkie przewody gazu, i cała filozofa.

A gaśniecie w skrętach, to pierwsze słyszę, że od filtra powietrza, rurek itp. O ile mi wiadomo w 99% przypadków to od membrany niskiego ciśnienia w skręcie, jak jest czuła, to ją przeciążenie boczne wygina, i zmienia skład mieszanki, np. w lewo wzbogaca, w prawo przygasza. UFO tak ma, lewoskręt fajny, jak rakieta, a w prawo np. w bramę do pracy zawsze przygasa - lepiej tak, niż odwrotnie, jakby był ma drugim błotniku parownik. Wszystkie Lovato i OMVLe jakie miałem, były tak czułe, jedyny jaki nie miał tego efektu, to jakaś polska podróbka Tomasetto w Explo, no ale on się zachowywał topornie, ogólnie jak podgrzewane pudełko na LPG, a nie jak dwustopniowy parownik z regulacją.

kat