Ford Scorpio Team
Forum miłośników samochodu marki Ford Scorpio

Techniczne - a może by tak nowa zakładka w dziale, tylko którym?

wieloryb - |9 Gru 2010|, 2010 14:04
Temat postu: a może by tak nowa zakładka w dziale, tylko którym?
cześć,
na Sierrafanie majom takie cuś, to może i u nas można takie by stworzyć? Sądzę, że każdy z nas ma jakieś-tam doświadczenia z jazdą tyłonapędówką Scorpio, to będzie mógł wypisywać tu/tam swoje wrażenia/doświadczenia.
Co na to Adminy, Moderatory i Zwykli Szarzy Użytkownicy forum FST?

Struna - |9 Gru 2010|, 2010 14:08

wieloryb napisał/a:
Urzytkownicy
a może Użytkownicy ?
wieloryb - |9 Gru 2010|, 2010 14:10

Struna napisał/a:
wieloryb napisał/a:
Urzytkownicy
a może Użytkownicy ?

poprawione :)
a ad meritum?

Struna - |9 Gru 2010|, 2010 14:14

wieloryb napisał/a:
na Sierrafanie majom takie cuś
skoro tam mają i o tym wiesz, to pewnie tam bywasz, więc i czytasz, więc zapewne już wszystko na temat techniki jazdy wyczytałeś/naumiałeś. To co byś w takim dziale chciał pisać/czytać ? że można bokiem ? ;)
Adam73 - |9 Gru 2010|, 2010 14:20

wieloryb napisał/a:
Sądzę, że każdy z nas ma jakieś-tam doświadczenia z jazdą tyłonapędówką Scorpio, to będzie mógł wypisywać tu/tam swoje wrażenia/doświadczenia.

Jak dla mnie to niepotrzebne.
Doswiadczenia i tak najlepiej zdobywać organoleptycznie i żadne takie " jak ci zarzuca tył to skontruj kierownicą w strone gdzie idzie tył i zdejmij noge z gazu" nie pomogą bo jak człowiek nie nauczy sie tego osobiście aż do doprowadzenia tego do tzw. "Odruchu Pawłowa" to żadne opisy tu nie pomogą.
Najlepszym sposobem jest praktyka.

YGH - |9 Gru 2010|, 2010 14:21

jak już jest temat o nowych zakładkach itp.
to ja już bym proponował założyć zakładkę "Friendly & unfriendly" jak jest na innych forach. Można tam wpisywać warsztaty, sklepy motoryzacyjne, sklepy internetowe, itp. godne polecenia, które np. mają dostępny towar od ręki itp. jak i takie od których trzeba się wystrzegać.

P.S - niby jest takie coś ale tam to raczej: Gdzie...?? Jak...?? U kogo...??
a tu taki typowo by był.
Z resztą jak tam uważata :P

Struna - |9 Gru 2010|, 2010 14:22

YGH, -> http://ford-scorpio.pl/forum/viewforum.php?f=14

cudze chwalicie - swego nie znacie.

Zysio - |9 Gru 2010|, 2010 19:01

Speedo napisał/a:
o njusach wyczytanych na pudelku...


co to pudelek?

masa300789 - |9 Gru 2010|, 2010 19:03

Taki piesek :-D
Pierre - |9 Gru 2010|, 2010 19:27

Struna napisał/a:
więc zapewne już wszystko na temat techniki jazdy wyczytałeś/naumiałeś. To co byś w takim dziale chciał pisać/czytać ? że można bokiem ?


Bo najważniejsze to zabić komara boczną szybą...
:P

Adam73 - |9 Gru 2010|, 2010 21:09

Pierre napisał/a:
Bo najważniejsze to zabić komara boczną szybą...
wystarczy drzwi otworzyć :p
wieloryb - |9 Gru 2010|, 2010 22:42

Czyli temat skazany na porażkę.
Cza by w takim razie zająć się lekturą sierrafan :)

adi-kostrzyn - |9 Gru 2010|, 2010 23:04

wieloryb napisał/a:
Czyli temat skazany na porażkę.
Cza by w takim razie zająć się lekturą sierrafan :)
Po pierwsze: skoro tam mają to też można się do kształcić w końcu też jest RWD; po drugie: jak już jade swoim to wciskam gaz do oporu i jak tylko widzę że koła się odrywają od ziemi każe drugiemu pilotowi schować podwozie ;) ... a tak na serio to kształcić się najlepiej na zlotach w gronie Swoich lub samemu po drogach mało uczęszczanych. Ja osobiście prowokuję sytuację non stop jak tylko nie ma nikogo w pobliżu, tylko prędkość trzeba mieć odpowiednią żeby w razie czego nie narobić szkód zbyt dużych.
wieloryb - |9 Gru 2010|, 2010 23:08

adi-kostrzyn napisał/a:
.. a tak na serio to kształcić się najlepiej na zlotach w gronie Swoich lub samemu po drogach mało uczęszczanych. Ja osobiście prowokuję sytuację non stop jak tylko nie ma nikogo w pobliżu, tylko prędkość trzeba mieć odpowiednią żeby w razie czego nie narobić szkód zbyt dużych.

też tak robię :)

adi-kostrzyn - |9 Gru 2010|, 2010 23:17

wieloryb napisał/a:
adi-kostrzyn napisał/a:
.. a tak na serio to kształcić się najlepiej na zlotach w gronie Swoich lub samemu po drogach mało uczęszczanych. Ja osobiście prowokuję sytuację non stop jak tylko nie ma nikogo w pobliżu, tylko prędkość trzeba mieć odpowiednią żeby w razie czego nie narobić szkód zbyt dużych.

też tak robię :)
powinni na kursach uczyć poślizgów, bo później jest jak na filmiku w you tube ,,górka w Szczecinie" gdzie hamulec jest trzymany a koła zblokowane i czemu nie skręca.
wieloryb - |10 Gru 2010|, 2010 09:44

adi-kostrzyn napisał/a:
wieloryb napisał/a:
adi-kostrzyn napisał/a:
.. a tak na serio to kształcić się najlepiej na zlotach w gronie Swoich lub samemu po drogach mało uczęszczanych. Ja osobiście prowokuję sytuację non stop jak tylko nie ma nikogo w pobliżu, tylko prędkość trzeba mieć odpowiednią żeby w razie czego nie narobić szkód zbyt dużych.

też tak robię :)
powinni na kursach uczyć poślizgów, bo później jest jak na filmiku w you tube ,,górka w Szczecinie" gdzie hamulec jest trzymany a koła zblokowane i czemu nie skręca.

tylko wiesz, wtedy kursy trwały by nie 30h, a pewnie ze 60 i to by nieco więcej kosztowało. Niemniej pomysł jest jak najbardziej słuszny.

Adam73 - |10 Gru 2010|, 2010 10:24

adi-kostrzyn napisał/a:
powinni na kursach uczyć poślizgów,
no to ja musze dziękować bozi za mojego instruktora.
Kurs miałem w zime '91,najpierw była to "późna jesień" ale potem zima odrobiła swoje i nawaliło tego białego czegoś ;)
I wtedy mój instruktor zamiast uczyć jak obecni (jak slizgo to zwolnij) kazał jechać na ulice mało uczęszczaną ale za to z 4 zakrętami,jak juz byliśmy to to kazał szybko wcisnąć hamulec ze niby ktoś wyskoczył. Lądowanie 125 w rowie pamiętam do dziś (wypychanie tym bardziej).
Potem kazał jeździć po łukach z różnymi prędkościami i w różnych momentach wciskać gaz lub hamulec.
Na koniec uczył mnie wychodzenia z poślizgu.

Koledzy i koleżanki życze wszystkim takiego instruktora ,to był człowiek starej szkoły (obecni młodzi nie maja nawet 10% jego doświadczenia) który wiedział ze od poprawnego parkowania po łuku ważniejsza jest praktyka. I dzięki takim instruktorom "zielony" kierowca jakim byłem nie miał stracha wsiąść samodzielnie do auta tym bardziej że moim pierwszym autem był Tarpan .

wieloryb - |10 Gru 2010|, 2010 10:43

Adam73 napisał/a:
adi-kostrzyn napisał/a:
powinni na kursach uczyć poślizgów,
no to ja musze dziękować bozi za mojego instruktora.
Kurs miałem w zime '91,najpierw była to "późna jesień" ale potem zima odrobiła swoje i nawaliło tego białego czegoś ;)
I wtedy mój instruktor zamiast uczyć jak obecni (jak slizgo to zwolnij) kazał jechać na ulice mało uczęszczaną ale za to z 4 zakrętami,jak juz byliśmy to to kazał szybko wcisnąć hamulec ze niby ktoś wyskoczył. Lądowanie 125 w rowie pamiętam do dziś (wypychanie tym bardziej).
Potem kazał jeździć po łukach z różnymi prędkościami i w różnych momentach wciskać gaz lub hamulec.
Na koniec uczył mnie wychodzenia z poślizgu.

Koledzy i koleżanki życze wszystkim takiego instruktora ,to był człowiek starej szkoły (obecni młodzi nie maja nawet 10% jego doświadczenia) który wiedział ze od poprawnego parkowania po łuku ważniejsza jest praktyka. I dzięki takim instruktorom "zielony" kierowca jakim byłem nie miał stracha wsiąść samodzielnie do auta tym bardziej że moim pierwszym autem był Tarpan .


To przemianujmy temat na: jak to było na moim kursie prawa jazdy i niech się dalej rozwija. Moderatorów proszę o wyrażenie się na ten temat i jeśli będą w zgodzie, to niech przeniesą go do Ogólne/Hyde Park-u.

Waski - |10 Gru 2010|, 2010 12:01

jestem na NIE :) jak Speedo napisał - założyć temat w HP i można dyskutować - co z tego wyniknie to się okaże
pozdro


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group