Ford Scorpio Team

shadow35

Witam wszystkich serdecznie, mam problem ze swoim silniczkiem 2,5 td z 95 r
Dodam ,że silnik jest właśnie po totalnym remoncie.
1. Silnik odpala na kopa, lecz jest strasznie mułowaty. Prędkość max na 5 biegu to ok.
75-80 km/h i zero mocy.Przy prawie każdym odjęciu gazu, czasem również przy
zmianie biegu spada gwałtownie i tak słaba moc silnika i zaczyna on bardzo głośno
klekotać. Niekiedy uda się wyjść z tego letargu po ok. minucie bez żadnej interwencji
, lecz przeważnie trzeba wyłączyć i włączyć silnik -wtedy znów zaczyna iść
"normalnie" i tak w kółko
2. Bardzo się silnik grzeje, że nawet podczas szosowej jazdy muszą się załączać
wentylatory. Chłodnica czysta, termostat nowy.
Za wszelkie uwagi , sugestie z góry
serdecznie dziękuję
Pozdrowionka Karol

kuba

Jeśli jest po kapitalce, to może jest tak ciasno spasowany? Jeśli nie szukał bym w ustawieniach rozrządu i czasu wtrysku pompy.

shadow35

... nie dodałem do powyższego postu,że po przejechaniu 98 km musiałem dolać w sumie ponad 6 litrów oleju. Silnik nie kapie, do paliwa i do wody nic nie idzie z tego wniosek że musi palić olej.Chociaż akurat w tym przypadku akurat nic nie dymi.

Może ktoś podpowie w czym pooblem.
Za wszelkie uwagi z góry dzięki
Karol

Pershing

Jesli bylby tak ciasno spasowany to raczej nie daloby sie odpalic goracego silnika gdyz stawialby za duzy opor. Ja tak mialem w moim poprzednim Scorpio 2.0. Wymienilem pierscienie i zanim sie ulozyly troszke sie grzal i slabo krecil rozrusznik jak byl goracy. Ale u Ciebie to chyba nie to skoro mowisz ze zgasisz i odpalasz bez problemu :roll: