co oznacza ta kontrolka?? |
Autor |
Wiadomość |
marcin_wlkp [Usunięty]
|
Wysłany: |16 Wrz 2004|, 2004 07:41 co oznacza ta kontrolka??
|
|
|
Na desce rozdzielczej po prawej stronie od czasu do czasu zaraz przy ruszaniu zaświeca mi się kontrolka (miga), która niewiem co oznacza.
KOlor pomarańczowy, takie kółko z wykrzyknikiem w środku i z takim "klockiem" (tzn. taki trapez z prawej strony kółka).
Znajduje się w tym ciągu gdzie jest kontrolka od ABS , ? , Ładowania , Oleju.
Czy mogę z tym jeździć?? |
|
|
|
|
kuba
Auto: I nie ma Forda, nic już ni ma...
Pomógł: 2 razy Wiek: 48 Dołączył: 27 Kwi 2004 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: |16 Wrz 2004|, 2004 07:48
|
|
|
Klocki hamulcowe Ci się kończą. Ta kontrolka jest od zuzycia klocków. |
|
|
|
|
marcin_wlkp [Usunięty]
|
Wysłany: |16 Wrz 2004|, 2004 09:00
|
|
|
Kupiłem scorpiacza w poniedziałek i poprzedni właściciel zapewniał mnie ze klocki na 100% procent wymieniała, ale znając życie i ludzi to sprawdzę.
Może popierdzielił coś z kabelkiem, bowiem klocki nie słychać zeby tarły itp.
Czy wielką filozofią jest wymiana klocków (tam też jest ABS)?
Sam wymieniałem klocki przy polonezie i maluchu , czy jako zwykły śmiertelnik poradzę sobie przy scorpio. Czy na coś trzeba szczególnie zwrócić uwagę??
Jaki jest orientacyjny koszt klocków?? |
|
|
|
|
zbyszek
WKZ U 802
Auto: '96, 2.9 24V, ASB LPG
Pomógł: 3 razy Wiek: 63 Dołączył: 21 Kwi 2004 Skąd: Kozienice
|
Wysłany: |16 Wrz 2004|, 2004 09:12
|
|
|
Imbus 7. ABS jest w każdym scorpio. |
_________________ był 2.0 CL 89
byl 2.9 24v 92
jest 2.9 24V 96
Dochodzenie odszkodowań |
|
|
|
|
stuff [Usunięty]
|
Wysłany: |16 Wrz 2004|, 2004 11:39
|
|
|
Witam
z tylnymi możesz mieć kłopot. Tam jest taki popieprzony tłoczek który trzeba wcisnąć i ztym mogą być problemy....
Patryk 2.3 16V Kombi GHIA '97 |
|
|
|
|
lukasz006 [Usunięty]
|
Wysłany: |16 Wrz 2004|, 2004 20:39
|
|
|
jest jeszcze jedna opcja ty masz wersje z czujnikami ale poprzedni wlasciciel kupil klocki bez czujnikow bo sa troche tansze i nie zrobil na krotko aby kontrolka sie nie swiecila |
|
|
|
|
Arvin [Usunięty]
|
Wysłany: |16 Wrz 2004|, 2004 22:23
|
|
|
Z tego co kolega Marcin pisze to kontrolka ta zapala sie od czasu do czasu, więc nie będzie to wina klocków bez czujnika (wtedy świeciła by się cały czas, jeśli nie są zmostkowane). Jeśli zapala sie od czasu do czasu to jest to wina kończących się klocków (a to że się onę kończą wcale nie oznacza, że będzie slychać jakieś tercie tym spowodowane, bo jeśli nawet klocki dotrą się do czujnika to jest jeszcze ich troche i można jeszcze jakiś czas pośmigać na nich). Ja stawiam więc na klocki, tylko teraz czy to przód czy tył... można to sprawdzić tak, że gdy zaświeci Ci się kontrolka to zaciągnij ręczny, jeśli zgaśnie to prawdopodobnie będą to klocki tylne (ja tak sprawdzałem u siebie). Może się również okazać, że wszystkiemu winny jest jakiś kabelek od czujnika (przetarty albo coś takiego) ale raczej klocki... |
|
|
|
|
marcin_wlkp [Usunięty]
|
Wysłany: |17 Wrz 2004|, 2004 19:19
|
|
|
dzięki
Zgadzam się z tym co napisał speedo.
CO do tej kontroli to zaświeca się tylko przy odpaleniu, raz świeci przez 5 min. a raz wogóle, ale to nie zawsze.
Zajrzę tam i zobacze - w polonezie wymieniałem i tam nie pomógł ścisk stolarski z bardzo prostej przyczyny, ponieważ tam się nie wgniata tłoki ale wkręca (zgodnie ze wskazówkami zegara).
Chyba zaradzę |
|
|
|
|
lancer [Usunięty]
|
Wysłany: |18 Wrz 2004|, 2004 10:18
|
|
|
wcale klocki nie muszą się kończyć wystarczy że przy wymianie żle założono wtyczki na czujniki i nie stykają się raz bedzie przejście a raz nie tak samo miałem. Podopychaj wtyczki na maxa |
|
|
|
|
Mc'Aron [Usunięty]
|
Wysłany: |19 Wrz 2004|, 2004 22:20
|
|
|
Przed paroma dniami musiałem pilnie wymienić tylne klocki. Ponieważ akurat nie mieli z czujnikami więc założyłem bez.
Po każdorazowym uruchomieniu silnika kontrolka miga mi przez ok. pół minuty a następnie gaśnie. I tak jest za każdym razem.
Dodatkowo zadbałem aby na końcówki przewodów nie dostawała się woda. Wyrwałem wtyczki z przewodów po zużytych klockach, usunąłem z nich metalowe wtyki, otwór zakleiłem silikonem i tak spreparowane "czapeczki" nałożyłem na końcówki przewodów przy zaciskach. Być może zrobiłem to niepotrzebnie ale chciałem uniknąć niepotrzebnych zwarć na skutek nadmiaru wody lub błota.
Tak czy owak wszystko pracuje bez zarzutu a krótkie mruganie kontrolki po starcie jakoś mi nie przeszkadza. |
|
|
|
|
lancer [Usunięty]
|
Wysłany: |20 Wrz 2004|, 2004 08:53
|
|
|
jak byś styków nie wyrzucał i połączył kable ze starych klocków to by ci kontrolka nie mrugała |
|
|
|
|
Mc'Aron [Usunięty]
|
Wysłany: |20 Wrz 2004|, 2004 17:01
|
|
|
Teraz to wiem ale przy wymianie nie pomyślałem o tym.
Zresztą jak już wspomniałem wcale mi to nie przeszkadza. |
|
|
|
|
|