Ford Scorpio Team

trzypion

Może jakaś śruba została w cylindrze?

kuba95er

Już byłem o to pytany ale nie ma opcji że coś mi zostało.

Prawda jest taka że na pewno to zrobię choćbym i tak miał sprzedać to zrobię żeby mieć spokój ducha

. Tylko z finansami u mnie słabo i nie jestem w stanie teraz mu poświęcić $ .

gufer-posepny

no to tylko laski popychaczy na wałku się mogą zablokować . skoro reszta nie ruszona . albo jednak coś wpadło .

trzypion

No wiesz, do poświęcenia masz tylko uszczelki

No chyba, że Ci się korba urwała

pablo19

Rozumiem, że kluczem na wale próbowałeś zakręcić i nic?
Może jeszcze rozrusznik odkręć zanim będziesz głowice rwał, jak gufer sugerował.

kuba95er

Tak, kluczem próbowałem i jest pół obrotu w jedną stronę i pół w drugą.

pablo19

Czyli tak jakby któryś tłok był blokowany na górze?

kuba95er

Wyjąłem świece i pokrywy zdjąłem . Wychodzi na rozrząd bo jak 1 tłok i 5 mają gmp to palec wskazuje inaczej . Jest na 12-stą skierowany.

gufer-posepny

no ale to 4-sów a nie 2 . więc to nie jest praca tylko akurat cykl wymiany gazów . no chyba że się mylę jak zawsze

.

[ Dodano: |25 Cze 2018|, 2018 18:27 ]
w dodatku nawet przestawiony zapłon nie przeszkadza obracaniu się wału . w zasadzie pomylone 2 fajki nawet nieszczególnie przeszkadzają w pracy silnika , znaczy wali strzały w dolot ale ogólnie jakoś tam działa .

jaroz

Skoro wszystko było ustawiane jak przed rozbiórką (zakładam, że po swojemu oznakowałeś) i nic nie kręciłeś, to powinno być ok. Chociaż wg mnie powinno być wg znaków fabrycznych ustawione. Tak czy siak, powinno dać się przekręcić wał kluczem. Coś grubszego musiało się stać.

trzypion

W sumie to może głupie, ale odkręć rozrusznik i zobacz, czy czasem Ci się śruby od konwertera skrzyni nie poluzowały....

gufer-posepny

no tylko że poza zdjęciem głowic nie grzebał dalej . chyba że się teraz zerwał i faktycznie jakoś nawinął

kuba95er

Najprędzej w sobotę się wyjaśni, do tego czasu może ogarnę nową podsufitkę i złożę nowy zestaw hamulcowy na przód.

Aro

Wziąłem się za ogarnianie tylnego zderzaka oczatowego, co mi niunia pod blokiem załatwiła. Sprawczyni ubezpieczona w "Ubezpieczeniach pocztowych" tzn w Ergo Hestii.

Paniusia zaproponowała mi likwidacje bez oględzin i 700 więc wiadomo...
Jestem już po którymś etapie korespondencji i nie chcą wycenić "tradycyjnie". Dają wybór: 700 lub warsztat.
Więc chyba pozostaje mi wstawić do warsztatu, tylko zastanawiam się jak to ma przebiegać, skąd ma pochodzić drugi zderzak, bo przecież jak kupię od człowieka na olx-ie to faktury od niego nie dostanę. Czy może tą sprawą ma się zająć warsztat?
Poza tym przez ich nieustępliwość chciałbym skorzystać z samochodu zastępczego. Mają kilka partnerskich wypożyczalni ale nie sądzę, żeby coś było bliżej niż B-stok. Oni mają podstawić i zabrać auto spod warsztatu, czy muszę jechać gdzieś po nie i je później odprowadzać?

aviator

Oddaj do ASO :-)

na bank maja swoje na wynajem i zalatwia wszystko bezgotowkowo :-D