Ford Scorpio Team

Bolo.1 · Wysłany: |8 Mar 2011|, 2011 15:23 **CZyżby uszczelka pod głowicą??**

Witam,
przez prawie miesiąc sie cieszyłem sprawnym VM-em,
dziś zobaczyłem że w zbiorniczku wyrównawczym płyn jest zabarwiony na prawie czarno, wygląda tak jak by w nim ktoś sadze rozpuścił,
olej wygląda na raczej dobry (jednolity już ciemny planowałem wymianę na przyszły tydzień). Innych rewolucji nie zaobserwowałem typu bombelki lub zmiana stanu w zbiorniczku.
Proszę o konsultację w tym temacie bo nie wiem czy to tylko poprzedni właściciel wlewał cuda do układu i się wymyło czy uszczelka czy może jeszcze coś gorszego??
Dodam jeszcze ze auto zapala na dotyk, nie szarpie, równo i cicho (jak na zizla) pracuje, ewentualnie dosyć mocno kopci na czarno, ale to raczej mieszanka albo wtryski.

janek · Wysłany: |8 Mar 2011|, 2011 21:13

Przeważnie ciemny,tłusty nalot to oznaka przedostawania sie spalin do układu chłodzenia...
przez nieszczelną uszczelkę głowicy-tylko że to jest v-m i przeważnie pada nie uszczelka ale głowice(4)

sprawdź korek wlewu oleju, bagnet (miarkę) oleju,często objawia się "woda w oleju" a dokładniej składniki
płynu chłodniczego w oleju, możliwe jest że poprzedni właściciel twojego auta w domowy sposób uszczelniał chłodnicę...i zasyfił cały układ.........

[ Dodano: |8 Mar 2011|, 2011 21:18 ]
poczytai forum-
http://ford-scorpio.pl/fo...zboirniczku+syf

slawektg · Wysłany: |8 Mar 2011|, 2011 22:58

A kiedy ostatnio zagladales do zbiorniczka?Sprawdzales przy kupnie?

Struna · Wysłany: |8 Mar 2011|, 2011 23:01

a to trzeba ?

slawektg · Wysłany: |9 Mar 2011|, 2011 19:10

Uderz w stół,a Struna zabrzeczy :-d

Struna · Wysłany: |10 Mar 2011|, 2011 23:13

zabrzmi watsonie, zabrzmi

Bolo.1 · Wysłany: |18 Mar 2011|, 2011 20:37

Dziękuję za odpowiedzi i jednocześnie przepraszam że nic nie odpisywałem ale jeżdżę dużo po świecie i rzadko mam dostęp do netu

Do zbiorniczka zaglądałem przy kupnie i było ok, a ciągły nadzór podobno żona sprawuje nad stanami płynów ( Ja nie mam okazji nawet pojeździć własnym autem )
Oleju nie przybywa i nie ubywa, nie licząc drobnego roszenia na deklu, ma jednolitą konsystencje i brak oznak przedostawania się do niego wody z układu.
Niestety nie poprawiliście mi nastroju, i chyba czeka mnie zabawa w taniec z "rozebranym" VM-em

No i już po remoncie głowicy,
okazało sie że było jedno mikro pęknięcie, autko naprawione i żyje