Ford Scorpio Team

pader

Witam, czas pokazać swoje SCORPIO.

Marka i model - FORD SCORPIO
Rok produkcji - 1986r
Silnik - 2.0 OHC EFI (NRA) ok. 350000km przebiegu.
Wyposażenie – manualna skrzynia biegów, ABS, elektryczne szyby przód, elektryczne lusterka, welurowa tapicerka, halogen x1, radio ford 2006, komputerek w podsufitówce.

Dnia 2006-12-25, na tym forum w temacie „Zdjecia Naszych Furek!!!” pokazałem pierwszy raz zdjęcia mojego samochodu.

Cytat:

Chodź wstyd pokazywać ten samochód postanowiłem to zrobić

Trochę historii :
tzech właścicieli

1. Wujek – Niemcy (85-95)
2. Mój tata – Polska (95-06)
3. Ja – Polska (06- ~)

Niemcy –
Na samochód spadła gałąź z drzewa

,
Ktoś walnął wózkiem sklepowym w drzwi tylne od strony pasażera

,
Ktoś wjechał w drzwi kierowcy (nie wiem jaki samochód)

.
Więcej nie pamiętam

Polska –
Tył - POLONEZ, BMW

,
Przód – AUDI, ktoś stuknął hakiem przy parkowaniu i uciekł

,
Błotnik pasażera – NEOPLAN (komunikacja miejska) (6778)

.
Więcej nie pamiętam

Zdjęcia

12.06.2005

05.10.2006

Na razie tyle

Trochę czasu minęło samochód stał na parkingu a w tym czasie a na działce zmodernizowałem ze swoim tatą
To

Na to

Dnia 01.07.2008 zamówiłem lawetę żeby przetransportować bezawaryjne samochód na działkę. Scorpio stał ponad dwa lata nie miał przeglądu dlatego wybrałem lawetę.

Tak wyglądał dnia 07.07.2008

Pierwsze demontowane części

Pod uszczelką pokazała się rdza

Pod zderzakiem przednim też

środek.

Podłoga jak na 22 letni samochód jest w dobrym stanie.

Po zdjęciu błotnika znalazłem kolejne ogniska rdzy.

I dalej zabawa w środku.

I w ten sposób powstał bałagan w garażu.

Praktycznie przez cały czas miałem pomocnika:

Następna aktualizacja - jak cos się zmieni

pader

Mała historyczna aktualizacja.

Mój scorpio został kupiony w tym salonie dnia 08.04.1986r.
Był to pierwszy sprzedany scorpio w tym salonie w kolorze PARIS-BLUE .

Dostałem od wujka pierwsze tablice rejestracyjne od scorpia.

Ciekawostka: litery AW znaczą Auslander Wagon, po co?
Żeby służby mundurowe wiedziały że tym samochodem jeździ cudzoziemiec.

pader

W ten weekend zrobiłem przy Scorpiu bardzo mało a to przez warunki pogodowe i przerwy w dostawie prądu.

Odkręciłem osłonę wentylatora.

Która wygląda tak.

Było za nią bardzo dużo liści które trzymały wilgoć.

A poza tym rozebrałem tylne drzwi. Drzwi wyglądają jak wyglądają.

pader

Następny weekend.
Przepakowałem samochód tyłem do wyjazdu w celu przygotowywania silnika do wyciągnięcia.

Wyciągnąłem chłodnicę.

Zbiornik wyrównawczy cieczy chłodzącej.

Nagrzewnice.

Układ wydechowy.

Zawszę się zastanawiałem dlaczego jest taki głośny.

Brudny rozrusznik.

Filtr powietrza? gdzie on ?

Na podłodze.

Tu spuszczałem olej ze wspomagania.

Wyciągnąłem wygłuszenie.

I znalazłem pierwszą dziurę w podłodze.

Kolejny weekend.
Piątek.
Pierwsze przymiarki wyciągarki.

Odkręciłem podszybie z 11 śrub wykręciłem tylko 3, 4 urwane i 4 nie dające się odkręcić. Musiałem wiercić.

Odkręciłem wentylator nagrzewnicy.

Jaki on uśmiechnięty

.

Sobota.
Wyciąganie silnika.

Tu już wyciągnięty.

Pustka pod maską.

Tu już silnik na palecie.

Żeby wyciągnąć silnik musiałem wypchnąć samochód z garażu.

Po zaparkowaniu silnika pod ścianą mogłem wepchnąć samochód.

Zdemontowałem kierownicę z wałkiem.

Scorpio poszedł jeszcze bardziej w górę.

Na razie tyle
W tym roku mam zamiar rozebrać go do gołej budy, a od wiosny przyszłego roku zaczynam blacharkę.

pader

Kolejny weekend na działce:
Tym razem wziąłem się za wyciagnięcie skrzyni biegów, w książce „sam naprawiam forda scorpio” napisali żeby odkręcić przedni stabilizator. Niestety nie dałem rady odkręcić stabilizatora ale dałem radę wyciągnąć skrzynie bez odkręcania stabilizatora. Skrzynia biegów została po raz pierwszy wyciągnięta z samochodu.

Wiązka elektryczna jeszcze nie zdemontowana.

Zdjąłem drugi błotnik ze względu na tą rdze na słupku, wymiany mocowań zderzaka (trójkąty) i wymiany poszycia progu.

Bo moje progi wyglądają tak.

Już dziś wiem że nie zdążę rozebrać samochodu do „gołej budy” w tym roku,
garaż w odległości 60km i brak ogrzewania nie pozwolą mi na to. Nawet jak bym bardzo chciał

pader

Musiałem jechać na działkę ponieważ zakładali mi wodę

a przy okazji:

Poczyściłem trochę części bo były brudne:

Po wyskrobaniu około pół centymetrowego syfu skrzynia wyglądała tak:

Po czyszczeniu pędzelkiem wyglądała tak:

Normale jedno się czyści drugie się brudzi

:

W między czasie jak skrzynia schła przed drugim czyszczeniem odkręciłem pedały sprzęgła i hamulca:

Zdjąłem wygłuszenie z przegrody i odkręciłem pedał przyśpieszenia:

Następnie poszedłem zobaczyć co tam słychać u skrzyni i znalazłem małą dziurkę której tam chyba nie powinno być:

A to chyba jakaś plomba?:

A tak wyglądała „podpora skrzyni” (nie wiem jak to się nazywa) po czyszczeniu:

Przyszła pora na demontaż wiązki silnika:

Wciągnąłem lewa wiązkę do środka:

Trzeba było ją ogarnąć, musiałem odkręcić fotel (już nie będę miał gdzie siedzieć):

Potem druga strona to samo:

Porządek musi być.

Więcej zdjęć niż roboty

pader

W ten weekend, wyciągnąłem bak, zardzewiały ale szczelny:

Dziura koło miejsca na akumulator:

Odłupałem trochę słupek, nie ma tragedii:

Wcześniej tego nie widziałem:

Trochę się posypała:

Druga podłużnica w lepszym stanie, mniej się posypała:

Dzisiaj przyszedł do mnie mikołaj :682:

, potrzebowałem troje drzwi a dostałem dwie ale pary przód i tył:

Edit:
To prawdopodobnie ostatnia aktualizacja na ten rok.
Następna w marzec/kwiecień 2009

pader

Znalazłem ostatnio trzy zdjęcia z lat 90 kiedy nie znana była mi era cyfrowej fotografii.

1 i 2 zdjęcie szacowane są na rok 1996.
3 jest po 1998r bo scorpio miał już bity błotnik.

Pytania i uwagi proszę kierować

TU

pader · Wysłany: |8 Mar 2009|, 2009 12:51

Ze względu na inne działkowe zajęcia i brak możliwości odkręcenia tarczy od szlifierki kątowej w garażu poza porządkiem zrobiłem:

Odkręciłem wał napędowy. Strasznie oporowo to szło ale się udało.

Jako że nie mam kanału a do podwozia trzeba się jakoś zabrać, podniosłem samochód na pustaki ~25 cm w górę. Teraz próg jest na wysokości 52-54cm. Dzięki temu będzie łatwiej pracować pod samochodem.

Chwilę przed podnoszeniem samochodu wziąłem się za wymianę trójkąta do mocowania zderzaka.

Nowy trójkąt także okazał słabość na rdzę ale w mniejszym stopniu. Dospawałem do niego kątownik.

Nie skończyłem nawet tego bo nie mogłem oszlifować spawów.

pader

Byłem na działce

jak spojrzałem na ten samochód to doszedłem do wniosku że trzeba zrobić porządek

zaczynamy od wiązki elektrycznej, bo tam bałagan był nieziemski.

Wiązka do wiązki, kabelek do kabelka

Az pojawił się długi wąż wiązkowy. Który nie mieścił się w samochodzie.

Wąż zaczął uciekać.

Daleko nie uciekł

złapałem go.

I zrobiło się pusto

Węża powiesiłem na ścianie coby już nie uciekł.

Zdemontowałem pompę ABS i zlałem płyn hamulcowy.

Już nie mam miejsca na te puzzle. Ale na szczęście już dużo ich nie będzie.

Ta układanka będzie gorsza do ułożenia

I tyle tego porządkowania, KONIEC

pader

W ostatnim czasie:

Wyciąłem, dosztukowałem i wspawałem mocowanie fotela kierowcy

Wyciąłem próg który trzymał się na piance montażowej (jeszcze seryjnej)

Okazało się że wymiana progu nie będzie taka łatwa ponieważ ukradli mi próg wewnętrzny.

Kawałek błotnika tylnego gdzieś znikł.

Nie jest źle, jest dobrze.

pader

Dawno nie dodawałem zdjęć z prac. Ale w końcu znalazłem chwilę czasu żeby wrzucić parę fotek żebyście wiedzieli, że OHaC jeszcze istnieje

W między czasie wspawałem kawałek progu wewnętrznego

I kolor ohaca zaczął się zmieniać, po oczyszczeniu rdzy. Elementy malowałem podkładem

Później dospawałem dalszą część progu wewnętrznego. Na zdjęcia nie było czasu

Przyszedł czas na sprawdzenie czy próg zewnętrzny będzie pasował. Pasował, więc go przykręciłem na blachowkręty, co by nie zmieniał swojego położenia i przyspawałem dziada

I tu tez nie starczyło czasu na zdjęcia

Następnie wziąłem się za mocowanie fotela pasażera

Bitex lubi się palić przy czym niesamowicie śmierdzi.

Dalej, zerwałem wygłuszenie żeby zobaczyć, w jakiej kondycji jest blacha pod nim.

było tego trochę

Wyciąłem kawał blachy i wspawałem nową

i tu znów bitex się palił.

A tu kolejna dziura do załatania

Po zerwaniu wygłuszenia po drugiej stronie ukazało się mniej rdzy ale też będzie trzeba to połatać.

I na koniec zdjęcia z wycinania/pasowania reperaturek tylnego błotnika.

Ogólnie to mam lekkie trudności żeby spasować tylną reperaturkę wewnętrzna. Na razie tyle za jakiś rok może odświeżę temat

pader

Dawno tu nic nie pisałem, czas to zmienić.
Trochę o silniku:

Wyciągnąłem go z budy OHaCa dawno temu, jakiś czas spędził pod ścianą w garażu. Aż pewnego dnia przywiozłem go do Warszawy i zaparkowałem w piwnicy.

Poleżał trochę w piwnicy aż zacząłem go rozbierać do nagości

Następnie w kawałkach wywózka do szlifierni

W szlifierni cylindry zostały wyszlifowane na i nad wymiar, głowica przeszła gruntowny remont.

Miałem już kupione nad wymiarowe panewki wału pomyślałem toż to ten silnik ma już 350000 przelotu trzeba będzie szlifować.
Ale w szlifierni powiedzieli mi że nie ma sensu szlifować.
I zrobili takie miny :shock:

jak się dowiedzieli o tym przebiegu i roku produkcji pojazdu.

Po szlifierni silnik wrócił do piwnicy i zacząłem go powoli malować i składać

I taka pierwsza przymiarka góry z dołem

Ogólnie rzecz biorąc za ten silnik kupił by dwa jak nie trzy scorpio ale wole jednego OHC

pader

Pierwszy element w nowym kolorze

VIK

Gratuluję zapału i trzymam kciuki.