$reply_topic_back Ford Scorpio Team :: Zobacz temat - skrzynka bezpieczników
Ford Scorpio Team Strona Główna Ford Scorpio Team
Forum miłośników samochodu marki Ford Scorpio

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
skrzynka bezpieczników
Autor Wiadomość
Patron
[Usunięty]

Wysłany: |12 Lis 2006|, 2006 13:15   skrzynka bezpieczników

Witam w dniu dzisiejszym.

Skrzyneczka przygotowana do powrotu na swoje miejsce w samochodzie.

Poniżej krótki opis przeglądu w/w w dniu wczorajszym.

1. Lokalizacja skrzynki z bezpiecznikami w aucie. Nie jest źle jest tam gdzie być powinna. Po otwarciu maski silnika na podszybiu z lewej strony auta przed kierowcą. Troszkę zaniedbana, w sąsiedztwie błotko, liście, ...:

2. Zgodnie z instrukcjami na FFST kolenjy krok to odkręcenie czterech nakrętek wewnątrz auta, nad nogami kierowcy ( PAMIĘTAŁEM O ODPIĘCIU AKUMULATORA !! ).
Chwile trwało zanim zlokalizowałem pierwsze dwie nakrętki. Fotel na max. do tyłu, głowa i ręce gdzieś pod pedała, latarka i szukam. Trzeba było odsłonić matę wygłuszającą z pod skrzynki bezpieczników ( "odkręciłem" plastikowy zatrzask , ok. 3 cm średnicy i trochę odgiąłem wykładzinę ).

To zdjęcie po odkręceniu dwóch lepiej dostępnych nakrętek ( przy użyciu kluczyka nasadowego 8 mm na długiej przedłużce ) . Być może lepiej by było najpierw zająć się odpięciem przewodów, ale jeszcze nie miałem pomysłu jak to zrobić. Dwie kolejne nakrętki pod sprężyną widoczną w górnej części zdjęcia.

Dobrą chwilę walczyłem z dwiema kolejnymi nakrętkami. Przeszkadzała sprężyna pedału sprzęgła. Udało mi się odkręcić tylko tę nakrętkę bliżej, środka auta. ( nasadka 8-ka na długiej elastycznej przedłużce ).
Postanowiłem zabrać się za usunięcie wtyczek z przewodami. Plastikową "siatkę" opinającą przewody po kilku nieudanych próbach, postanowiłem "na siłę" wyszarpać początkowo z dwóch zatrzasków od strony już odkręconych nakrętek. Wyszły nawet bez uszkodzeń. Potem dwa zatrzaski z przeciwnej strony. Jak już widoczne były przewody z wtyczkami, kolejno od strony komory silnika, bez użycia siły, długim płaskim wąskim śrubokrętem nacisnąć blokadę wtyczki i lekko bez żadnych problemów wypinałem kolejne przewody. Na wszelki wypadek zapisałem na kartce gdzie znajdowały się które wtyczki, ale przypuszczam, iż przewody są tak ułożone że nie ma możliwości pomyłki przy wpinaniu przewodów.
Ostatnią nakrętkę odkręciłem z trudem ( nakrętki odkręcały się lekko, trud polegał na dostępie kluczem nasadowym ). Być może łatwiej by było odkręcić krótkim kluczykiem płaskim 8-ką ( połówką klucza ) tak jak radział: "VIK"

Teraz z lekko obolałymi plecami, "wyszedłem" z auta, zdjąłem pokrywę ze skrzynki bezpieczników, wypiąłem pod maską wielowtyk ze skrzynki bezpiecznikowej, i bez większych problemów dało się wyciągnąć skrzyneczkę z bezpiecznikami. Musiałem na chwilę wypiąć jeden z przekaźników który zaczepiał no cięgna do wycieraczek i utrudniał wyciągnięcie skrzynki.. .

Teraz widać że nie zadbałem o czystość obok skrzynki, kilka przetarć szmatką i nawet pojawiły się otwory odpływowe na podszybiu.


Teraz prace przeniosły się "pod dach".
Po zrobieniu "pamiątkowego" zdjęcia usunąłem wszystkie bezpieczniki i przekaźniki ze skrzynki. "Rozpołowienie" zajęło ok. 10 minut, niestety pękły dwa zatrzaski, okazały się być bardzo kruche. radzę tę czynność wykonać powoli i ostrożnie, delikatnie kolejne zatrzaski lekko podważać rozginając lekko połówki skrzynki bezp..


Od spodu styki wyglądały bez zastrzeżeń.

"pamiątkowe" zdjęcie:

Po rozpołowieniu skrzynki, części plastikowe "poszły" do mycia, a płyty z "elektryką" rozdzielone na kolejne 11 sztuk. Na wszelki wypadek seria kolejnych zdjęć pamiątkowych ( przykładowe poniżej ). W sumie to płyty również nie wyglądały bardzo źle, ale były mocno mokre. Po kolei myłem i suszyłem płyty, czyściłem metalowe elementy zwracając głównie uwagę na końcówki pracujące jako gniazda bezpieczników i gniazdo wielowtyku od wewnątrz samochodu. Elementy będące złączami do wtyczek wewnątrz samochodu u mnie były "bez zastrzeżeń". Pojedyncze płyty przesmarowywałem lekko wazeliną techniczną zgodnie z radami wyczytanymi na FORUM.


a to już widok złożonych płyt po czynnościach konserwacyjnych

Teraz najprzyjemniejsza część naprawy, włożenie "nowych" płyt do czyściutkiej obudowy, uzupełnienie w bezpieczniki i przekaźniki. Całość czeka na chwilę czasu w poniedziałek. Liczę że przykręcenie pójdzie sprawniej niż wyciągnięcie.
Mam nadzieję, że nie będę musiał odpinać akumulatora aby wyłączyć światła w samochodzie. ( To główny powód który zmusił mnie do wyżej opisanych prac. )

Postaram się dopisać po niedzieli jak poszło z zamontowaniem i jaki osiągnąłem efekt.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Copyright © by Ford Scorpio Team

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group