Ford Scorpio Team

Raf7

Witam wszystkich i pozdrawiam serdecznie.
Chciałbym poinformować, że w dniach 16 do 19 lutego odbył się w Jeleniej Górze minispocik (a dokładniej mówiąc odwiedziły nas "Szulery" - czyli Magda (Cosma) i Damian (Szuler). Spotkanie zaowocowało dużą ilością wykonanych zdjęć (z czego kilka poniżej przedstawię i mam nadzieję, że Szuler też swoje 3 grosze dorzuci), rozsądną ilością wypitego alkoholu, naprawioną moją skrzynką bezpieczników (bez pomocy Szulera by się nie obeszło, bo ja z racji gabarytów do jednej nakrętki nie mogłem się dokopać), wymienionym bezpiecznikiem w rezystorze dmuchawy mojej skorupki, zaślepieniu nagrzewnicy u Szulera w aucie i wieloma jeszcze różnymi zdarzeniami, których wymieniać nie będę - aby nie zanudzać.
Jeszcze raz natomiast chciałbym gorąco podziękować Szulerowi za pomoc przy aucie i w ogóle podziękować im obojgu za to, że zechcieli nas odwiedzić. Było nam bardzo miło !
A teraz trochę zdjęć.
Na początek był remont skrzynki:

Potem zwiedzaliśmy Jelenią Górę:

i okolicę:
Góra Szybowcowa:

Zapora "Pilchowice"

A tu to sam nie wiem co oni robią:

I nasze "latające" Panie:

A teraz w drodze na zamek Chojnik (w tle widać Śnieżkę - najwyższy szczyt Karkonoszy - 1605 mnpm:

I na zamku:

A tu na wieży zamkowej (w tle widać kolejny duży szczyt Karkonoszy - Szrenicę:

I już chyba ostatni punt naszego zwiedzania - a mianowicie Sztolnie Kowary - gdzie przez kilkadziesiąt lat ruscy wydobywali rudę uranu .
Nie obeszło się bez "zakopania":

A to już wewnątrz Sztolni (Szulerom się upiekło, bo kaski musieli zakładać tylko ci, którzy mieli więcej niż 170cm

):

A to skarbiec waloński wewnątrz sztolni:

I to już koniec może trochę przydługiej fotorelacji z naszego spotkania, ale w związku z tym, że było bardzo sympatycznie uznałem, że należy to opisać.

Rafał Kubicki (Raf7)

Cosma

w końcu jakieś fotki zobaczyłam, bo naszych i Waszych z płytki jeszcze nie widziałam więc te są pierwsze

Było bardzo sympatycznie. Panowie ledwo przyjechaliśmy w piątek to leżeli pod wielorybami, nad i ... we welorybach (nie wnikam

)
Dziękujemy za ugoszczenie nas i oprowadzenie po atrakcjach turystycznych okolicznych!
Szkoda tylko że nagrzewnica odmówiła posłuszeństwa, więc drogę powrotną zapamiętamy na długo, lepsze jednek siedzenie opatulonym w zimnie niż wdychanie płynu z chłodnicy i siedzenie w jeziorze

Szuler

Jejku, jejku - jaki ładny temat

. Ze zdjęciami dorzucę się potem, bo teraz z pracy piszę i nie mam jak wgrać zdjęć

. Ja również gorąco dziękuję za zaproszenie, za ugoszczenie, za miło spędzony czas, za oprowadzanie po okolicznych atrakcjach, za pomoc w wykopaniu wieloryba ze śniegu, za rurkę do układu chłodzenia potrzebną do odcięcia nagrzewnicy, za wodę do układu chłodzenia

, za pyszne obiady, śniadania i kolacje, za piwa, wódki i inne mocniejsze napoje alkoholowe, za załatwienie nagrzewnicy i jej wysłanie do mnie, za śliczną pogodę jaką mieliśmy w sobotę i niedzielę i na koniec za to o czym zapomniałem

Pozdrawiam
Szuler

Struna

foto 1 - kurna jak ja uwielbiam ta pozycję

:D nieźle mnie potem kręgosłup nawala

foto 2 - szuler chyba nieco już zmęczony był przy tej skrzynce ( whisky )

Szuler

O pozycji nic nie mów, jeszcze dwa dni miałem obolała łopatkę..

. Ten kto wymyślił takie dojście do skrzynki biezpieczników powinien spłonąć na stosie

.
Co do drugiego zdjęcia, to wtedy byłem prosto po pracy i trasie więc tak jakoś wyglądałem

. Wypiłem dwa piwa, położyłem się do wieloryba pod skrzynkę bezpieczników i po 15 minutach jak wstałem czułem się jakbym wypił 10 piw...

Pozdrawiam
Szuler

Struna

Raf7

Szuler

Raf7

A ja właśnie odę ostatnią nakrętkę przykręcić

Cosma

ja Wam coś powiem krótko i zwięźle - Ford :lol:

aby żarówkę wymienić to wścieklizny można dostać ale dojście do skrzynki b. to jest mistrzosto świata :one:

Struna

Cosma

Struna