Ford Scorpio Team
Forum miłośników samochodu marki Ford Scorpio

LPG - GAZ - Troche prawdy o LPG ;)

misio_23 - |11 Mar 2005|, 2005 01:31

On napisał :

" miałem trzy auta na gaz, wszystkie auta fabrycznie nowe i gazowane w różnych firmach i warsztatach. Zawsze miałem problemy z tymi autami "

No to szybko zmądrzał :shock: jest teraz fanem "Disla" a ja Scorpio.

W/g niego gazem zachwycają się nowicjusze, ja do nich nie należę , jężdzę na LPG od dwóch lat i jest OK ! To Zasilanie jest alternatywne i jak ktoś żałuje parę " kropel " etylinki to potem ma problemy. To tylko moje zdanie :wink:

Damian Woland - |11 Mar 2005|, 2005 02:34

Popieram. Nigdy nie założę gazu, bo oszczędności są mizerne. Dobra instalacja droga, większe spalanie, różnica w cenie paliwa niby jest, ale bez rewelacji no i te problemy. Czytam ludzi, którzy mają problemy z silnikami i jestem przerażony. Większość kłopotów występuje przy autach zagazowanych. Jakieś przerywania, spadki mocy, nierówne obroty itd. Jeszcze w żadnym samochodzie tego nie miałem, a było ich trochę i żaden nie miał gazowni zamiast koła zapasowego. Kłopoty przy rozruchu silnika podczas mrozu mam, ale przy Fordzie Transicie i wiadomo z jakiego powodu.
Kiedyś nawet policzyłem wszystkie koszty i oszczędności związane z posiadaniem gazu. Nie wyglądało to dobrze, bo zwrot kosztów wychodził mi po przejechaniu kiludziesięciu tysięcy kilometrów (nie uwzględniając nieprzewidzianych wydatków związanych z naprawą ewentualnych awarii).
Przykładowe i przybliżone wyliczenie kosztów (100 km trasa - silnik 2,0 DOHC - rozsądna jazda):
8l bezołowiowej x 3,85 = 30,80 zł
11l(?) gazu x 2,00(?) = 22,00 zł

Oszczędność: 8,80 zł

Aby zaoszczędzić 2000 (bez dodatkowych kosztów), trzeba przejechać 22.727 km.

Wolę tradycyjnie i w miarę pewnie. Jestem spokojny, że rano pójdę do garażu, wsiądę do samochodu i pojadę. Jeżeli nigdzie nie wydzwonię, to wrócę:)

wegus - |11 Mar 2005|, 2005 09:15

ech chlopaki dyskusja stara jak swiat :-) .......kazdy robi jak chce i ma swoje racje , przyklady i doswiadczenia - gdyby nie LPG nie jezdzilbym scorpio :-) tylko jakas malą taczka......
Struna - |11 Mar 2005|, 2005 09:18

Proste - ja juz też któreś autko z gazem posiadam i gdyby nie gaz to tez bym jakimś gównem jeździł bo by mnie V6 zeżarło.
kuba - |11 Mar 2005|, 2005 09:21

No cóż, punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia - ja też śmigam od kilku lat na LPG i jakoś sobie nie krzywduję z tego powodu.
kuba - |11 Mar 2005|, 2005 09:26

No , może Speedo ma rację? Olejmy temat. Każdy jeździ na czym chce (lubi) i tak to zostawmy.
Akowiec - |11 Mar 2005|, 2005 09:50

Ja jakoś nie nażekam. Odpalam na etylince - no cóż kilka razy biegałem już z baniaczkiem na stacje bo źle oceniłem zawartość baku :-) - i to jest jedyny minus instalacji gazowej :-) . Koszty to jak narazie wymiana wnętrzności w reduktorze trochę już popracował i mu sie to należało a ostatnio spał mi wąż z nagrzewnicy idący od reduktora. Hm licząc ten czas to chyba nie zawiele problemów. Jakby się tutaj nie odnosić do za i przezciw i robić kalkulacje to i tak gaz ma coś w sobie bo jak można uzasadnić przeróbki w cienkolach?? Tico niestety odpada bo gaźniki padają i koszty się niezwracają. Ale to tak tylko z woli mojego odstresowania przed egzaminem :-)
wegus - |11 Mar 2005|, 2005 10:53

Akowiec napisał/a:
Ja jakoś nie nażekam. Odpalam na etylince - no cóż kilka razy biegałem już z baniaczkiem na stacje bo źle oceniłem zawartość baku :-) - i to jest jedyny minus instalacji gazowej :-)


przeciez mozna awaryjnie odpalic na gazie - nie chcesz czy nie wiesz jak :-)

Struna - |11 Mar 2005|, 2005 10:57

o ile masz na tyle reduktor sprawny jeszcze że CI odpali - mój w końcowej fazie to odpalał ale w lecie - w zimei nie było mowy o odpale na gazie - tylko benzynka. Zresztą benzynkę trzeba wozić w baku coby pompy nie spalić bo to drogi wydatek - ale to już zupełnie inny topic - więc nie będe śmiecił :)
wegus - |11 Mar 2005|, 2005 11:15

Speedo napisał/a:
Pisze ten kolo tez ze mial trzy nowe auta na gaz, w jednym przypadku pisze ze mial 2 nowe auta na gaz, :P


pisze tez tak: szczególnie zimą to na gaz można sie przełączyć dopiero wtedy jak silnikm ma przynajmniej 30 stopni Celsjusza co pisze w każdej instrukcji LPG a jak tak nie zrobisz to bidny twój silnik a ja juz jestem zimą w pracy do której dojeżdzam 3km.a silnik jeszcze nie ma 30 stopni

3 km to sie idzie pieszo lub autobusem a nie jedzie autem na LPG :-)

Damian Woland - |11 Mar 2005|, 2005 12:23

Pewnie, że każdy jeździ na czym chce i nic mi do tego, ale swoje zdanie mam:)
lancer - |11 Mar 2005|, 2005 13:11

ja tam zajeździłem juś silnik na gazie zajeżdzam reduktor ale scorpio 2.0 i gaz poprostu się lubią jeżeli nie miałbym gazu nie wiem jak bym zniósł falujące obroty na benzynie lub gaśnięcie autka nie wspomnę o cenie paliwa a gazu nieporównywalna
marcys - |11 Mar 2005|, 2005 16:10

moze w nowszych autach gaz to lipa, ale moj ohac ma 6 lat gazik zrobione co najmniej 100kkm na gazie i po zrzuceniu glowicy az bylo przyjemnie popatrzec na stan silnika. solidnie zbudowane silniki (nie jakies tam koreanskie motorowery z dachem) starszej generacji to grzech nie zagazowac, zwlaszcza ze np w moim EFI brak sondy i kata powoduje ze wystarczy zwykla instalacja na srubke. Czesto jezdze kangoo dCi i lubie ten silnik tylko jak bedzie mial tyle przejechane co nasze scorpiaki to juz dawno bedzie sie poniewieral po zlomowiskach. A skorek zatankuje LPGu i pojedzie dalej....
lancer - |11 Mar 2005|, 2005 16:42

otto totto
wegus - |12 Mar 2005|, 2005 08:18

lancer napisał/a:
scorpio 2.0 i gaz poprostu się lubią


i to jest to, jezeli chce sie jezdzic na LPG to trzeba sobie "dobrac" odp. auto, dla mnie kupno I sierry z DOHC nie bylo przypadkiem tylko wynikiem doglebnej dluzszej analizy
:-) , zawsze mowie ze to piekny silnik do LPG - brak przeplywomierza, metalowy dolot, pobor powietrza z dolu spod reflektora, duza moc ktorej minimalny spadek jest nieodczuwalny, rozrzad na łancuchu, tylko 8 zaworow i szklanek itp, sam miod po prostu 8)

BC_Leszcz - |13 Mar 2005|, 2005 00:28

Cóż - temat nie nowy ...

Moja istalacja kosztowała 6500zł - wliczywszy koszty kredytu na który została kupiona (dodatkowe 300zł) - 10 rat po 650zł. Zwracała się w trakcie płacenia rat. Po 8 miesiącach zwróciła się całkowicie. Dziś mam dobrą holenderską instalację IV generacji (VIS Prince) i postrzegam swoje auto jako w miarę oszczędny samochód (13l gazu na 100km) a jedyny minus to że muszę tankować co 400km bo mam małą "butlę w koło".

Odpalam na benzynie a po osiągnięciu odpowiedniej temperatury silnik niezauważalnie przełącza się na gaz. Przyspieszenie, elastyczność, komfort jazdy - identyczne. Mój silnik ma przejechane ok. 100-160 tys km (kto go tam wie dokładnie) i pewnie przejedzie jeszcze 200tys zanim będzie wymagał remontu. (do tego czasu buda zgnije)

Jakbym miał kupić i wybierać drugi raz wybrałbym benzyniaka z gazem zamiast dielsa. Po prostu ponad 300tys km przejechanych na gazie (dwa Passaty i Scorpio) daje do myślenia. Nawet wpadka z najtańszą z możliwych instalacją założoną do VW 1.8 (strzały, spadek mocy, duży dyskomfort) nie zmieniają tego zdania.

Głównym powodem dlaczego szukałem i kupiłem Cowortha było właśnie poszukiwanie auta, które po zagazowniu będzie miało doś mocy by normalnie jeździć - ale wychodząć z założenia że przesadna oszczędność nie popłaca, zainwestowałem w porządną instalację i wszystkim to powiem - warto.

Dla mnie gaz to idealne rozwiązanie - parę razy w miesiącu naginam do Brukseli, po drodze tankuję sobie gaz dwa razy w niemcowie i raz w holandii. Czasej jadę firmową lagunką czasem swoim i naprawdę wolę jechać Scorupą: bo taniej! i wygodniej. Przy takim przebiegu przekonywanie mnie bym jeździł na bezynie jest bezcelowe.


BC [2.9 24V 93']

Akowiec - |13 Mar 2005|, 2005 23:22

Ja z pytankiem do Leszcza. Jak wyglada cena gazu poza naszą zachodnia granicą i czy jest on tyz tak dostepny??Acha jaka masz butlę bo moja jest trochę mała i myslę o zmianie na większą. dzięki za odpowiedź
behemot - |18 Mar 2005|, 2005 05:49

Ja na gaz nie narzekam. Grunt , to prawidłowa jego instalacja z uwzględnieniem połozenia parownika w układzie chłodzenia, tankowanie gazu na stacjach gwarantujących jego jakość, drobna zmiana przerwy świec i można jeszcze obniżyć temperaturę cieczy chłodzącej silnik - schładzanie głowicy..., bo gaz wszak daje większą jej temperaturę. Dbanie o drożność nagrzewnicy, bo jak ona w szereg wpięta i przytka obieg płynu chłodzącego na moment, to on się punktowo przygotuje, zrobi pęcherz przy ścianie głowiczki a potem chlup zimny płyn go zepchnie a głowica nie lubi punktowego raz gorąco a raz zimno...
kuba - |18 Mar 2005|, 2005 09:19

Dokładnie, prawidłowo założona i eksploatowana instalacja = 0 problemów.
wegus - |18 Mar 2005|, 2005 11:52

behemot napisał/a:
Grunt , to prawidłowa jego instalacja z uwzględnieniem połozenia parownika w układzie chłodzenia, ..


bardzo wazna rzecz, w sierce mialem zalozony powyzej poziomu plynu w zbiorniku wyrownawczym i musial gaziarz za jakis czas jak bylem madrzejszy :-) - poprawiac dupek jeden......

kuba - |18 Mar 2005|, 2005 12:03

"Grunt , to prawidłowa jego instalacja z uwzględnieniem połozenia parownika w układzie chłodzenia, .." - takie rzeczy to gazownicy sami chyba wiedzą. Choć może sie mylę ...
Struna - |18 Mar 2005|, 2005 12:31

:D :D: no to łądny burak jak dał parownik powyżej zbiornika - to się przecież nigdy nie odpowietrzało :D :D
kuba - |18 Mar 2005|, 2005 12:50

HEHE - nie takie cuda widziałem Struna. Mój pierwszy samochód na gazie miał parownik w pozycji LEŻĄCEJ i mikser z rurki miedzianej do co. Za skur..syna nie chciał jeździć. Dopiero w miare nabierania wiedzy dowiedziałem się co i jak i ponaprawiałem to. Inna rzecz że miałem instalke białoruska - jedna z pierwszych jakie sie pokazały, a z nia to sie różne cuda działy. :mrgreen:
Struna - |18 Mar 2005|, 2005 13:32

HA - żebyś widział moja instalkę w renówie 18 :) Tam był 2.0 silnik na gaźniku WEBER-a ale gaźnik jak wiadro z miolionem rurek podciśnienowych pompek i innych wynalazków - jednym słowem kosmos. I buraki nie mogły miksera chyba dostać jak montowali to w pokrywie dziury nawiercili i na glucie przykleili rurki wpustowe do gazu :D potem sobei to ładnie przerobilem - dospawałem kształtki - skręciłem i uszczelniłem i chodziło - a wcześniej to kilo lewego powietrza łykał :D - no ale się wtedy o gazie naumiałem mnóstwo - większość instalki przerobiłem :)
kuba - |18 Mar 2005|, 2005 13:36

Człowiek uczy sie na błędach, choc tak naprawde to dopiero w tym aucie mam instalke założoną zgodnie ze sztuka. Choc i tak parownik wpieli równolegle i dopiero sam go będę przepinał w szereg.
Struna - |18 Mar 2005|, 2005 15:57

ja juz kilka przerabiałem w skorupach na szereg - to świetne rozwiązanie.
Staszek - |18 Mar 2005|, 2005 21:08

Jak wyglada cena gazu poza naszą zachodnia granicą i czy jest on tyz tak dostepny??
Nie chcę wprowadzać w błąd ale wydaje mi się że widziałem cenę 0,57 euro,
a stacji jest już dużo.

COSSY - |18 Mar 2005|, 2005 22:37

niemcy 0,55 Euro, czechy 0,50 Euro. To ceny z ostatnich 3 dni
BC_Leszcz - |18 Mar 2005|, 2005 23:14

W niemczech gaz na stacjach to rzadkość - generalnie na stacjach przy autostradach gazu nie ma, ale po zjechaniu można znaleźć.
Michał - |19 Mar 2005|, 2005 11:56

Potwierdzam spostrzeżenia przedmówcy, mam takie same doświadczenia z gazem na trasie w Niemczech. Zawsze jak jade przez Niemcy tankuje duzoooo gazu po polskiej stronie , no i pełny bak benzyny - chociaż ceny zaczynaja sie wyrównywać.
Grześ - |13 Cze 2005|, 2005 08:07

Cytat :
Damian Woland"]Popieram. Nigdy nie założę gazu, bo oszczędności są mizerne. Dobra instalacja droga, większe spalanie, różnica w cenie paliwa niby jest, ale bez rewelacji no i te problemy.

Odp.
Jeśli ktoś oszczędza na dobrej instalacji, to potem traci. Jak zwykle. Ja mam BRC (jak paru innych kolegów) za 6200 i nie widzę różnicy między benzyną i gazem. Oszczędzam równo 45 % kosztów paliwa. Może to nie za wiele, ale po roku się zwraca. No i bardziej ekologiczne ;-) !

Cytat :
Czytam ludzi, którzy mają problemy z silnikami i jestem przerażony. Większość kłopotów występuje przy autach zagazowanych. Jakieś przerywania, spadki mocy, nierówne obroty itd. Jeszcze w żadnym samochodzie tego nie miałem, a było ich trochę i żaden nie miał gazowni zamiast koła zapasowego. Kłopoty przy rozruchu silnika podczas mrozu mam, ale przy Fordzie Transicie i wiadomo z jakiego powodu.

Odp.
A ja nie mam ;-) !

Cytat :
Kiedyś nawet policzyłem wszystkie koszty i oszczędności związane z posiadaniem gazu. Nie wyglądało to dobrze, bo zwrot kosztów wychodził mi po przejechaniu kiludziesięciu tysięcy kilometrów (nie uwzględniając nieprzewidzianych wydatków związanych z naprawą ewentualnych awarii).

Odp:
To chyba oczywiste. Gaz jest dobry dla tych, którzy dużo jeżdżą. Dla niedzielnych kierowców absolutnie. Trzeba przekalkulować i pomyśleć.

Cytat:
Przykładowe i przybliżone wyliczenie kosztów (100 km trasa - silnik 2,0 DOHC - rozsądna jazda):
8l bezołowiowej x 3,85 = 30,80 zł
11l(?) gazu x 2,00(?) = 22,00 zł

Odp:
Benzyna 3,8 do 4,1
Gaz 1,6 do 1,8
zużycie +15 % i .... policz jeszcze raz. U mnie zwraca się po roku, potem rok w rok 6 tysięcy do przodu !!!
.
Cytat:
Wolę tradycyjnie i w miarę pewnie. Jestem spokojny, że rano pójdę do garażu, wsiądę do samochodu i pojadę. Jeżeli nigdzie nie wydzwonię, to wrócę.

Odp.
Nooo ![[/i]

Adam_2000 - |13 Cze 2005|, 2005 08:34

Coś strasznie namieszałeś... :mrgreen:
Czytając Twój post, nie wiem w końcu, czy masz gaz i jesteś za, czy wprost przeciwnie :)
Jeżeli jak się mogę domyślić cytowałeś kolegów, to są do tego odpowiednie narzędzia.
A tak, to wyszedł totalny groch z kapustą :mrgreen:

Grześ - |13 Cze 2005|, 2005 08:45

Adam_2000 napisał/a:
Coś strasznie namieszałeś... :mrgreen:
Czytając Twój post, nie wiem w końcu, czy masz gaz i jesteś za, czy wprost przeciwnie :)
Jeżeli jak się mogę domyślić cytowałeś kolegów, to są do tego odpowiednie narzędzia.
A tak, to wyszedł totalny groch z kapustą :mrgreen:


Niestety nie da się pociąć postu bez wklepywania tych cholernych ":[/quote]". Nic na to nie poradzę. A nie lubię odpowiadać na cały post bo wtedy to już przy wielu problemach zupełnie nie wiadomo, o co chodzi.

Jak by co, to jestem ZA.

maakee - |26 Cze 2005|, 2005 18:04

Panowie a jak rozróżnić czy instalka wpięta jest szregowo czy równolegle?
__Robert__ - |26 Cze 2005|, 2005 23:06

Panowie powiedzmy sobie szczerze, że gdyby nie Lpg to bym niestety nie zdecydował sie na kupno mojego Forda i myślę, że 3/4 ludzi na naszym forum również jeżdziłoby czymś bardziej ekonomicznym, niestety takie są realia w naszym zasranym kraju, benzynka coraz droższa a pensje mizerne. Szczerze mówiąc to gdybym od początku nie planował założenia w moim Scorcu instalacji gazowej to poprostu dalej jeżdziłbym moim Atu. I co z tego, że przegląd techniczny jest droższy o 60 PLN, co z tego że spala jakieś 15% więcej niż beni, to wszystko bardzo szybko się zwraca. Jak narazie nie mam żadnych problemów z intalką i jestem bardzo zadowolony z mojego Scorpionka. Przykładowo dzisiaj tankowałem ok 50 litrów gazu i zapłaciłem ok 85 PLN za tą samą ilość beny musiałbym zabulić ok 200 PLN, no oczywiście trzeba odjąć jakieś 15% jeśli chodzi o spalanie, to i tak uważam,że gaz w naszym przypadku to rewelka, aq nasze Scorpionowskie silniki nie należą do oszczędnych, ale szanuję tych którzy nie uważają podobnie jak większoiść ludzi którzy mają auta z intalką gazową.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich tych zagazowanych jak i nie zagazowanych Scorpiomaniaków

Grześ - |27 Cze 2005|, 2005 07:11

__Robert__ napisał/a:
Panowie powiedzmy sobie szczerze, że gdyby nie Lpg to bym niestety nie zdecydował sie na kupno mojego Forda i myślę, że 3/4 ludzi na naszym forum również jeżdziłoby czymś bardziej ekonomicznym, niestety takie są realia w naszym zasranym kraju, .......


Myślę, że masz rację. Niedawno zmieniałem autko (stary Scorpio trochę się zaczął sypać, ale był już pełnoletni ;-) ! i miałem dylemat - albo nowoczesny TDI z Common Railem albo benzyna do zagazowania. Generalnie biorąc nie mam ochoty płacić absurdalnie wysokich podatków na jakiś urzędasów czy inne dzadostwo (bo przecież nie na drogi ...), wolę zaoszczędzoną kasę wydać np. na coś dla dzieci albo jakąś wycieczkę. Poza tym gaz jest bardziej ekologiczny, oczywiście "porządna" instalka !!!

Jak na razie, pomimo ok. 25 % większego zużycia (akonto oszczędności mam zdecydowanie cięższą nogę ;-) ! i tak warto.

BTW, wyszperałem w necie bazę stacji LPG w Europie, jest tego ponad 4 tysiące, ze współrzędnymi GPS. Jako GPS-omaniak uważam to za baaardzo cenne dane, np. jest stacja LPG na autostradzie z Wiednia do Klagenfurtu .....Wystyrczy wczytać do AR i gotowe !

IBOL - |27 Cze 2005|, 2005 08:33

Grześ, jakie polecalbys urzadzenie do GPS w aucie? Chodzi o jakiegos palmtopa, tyle ze cena rowniez jest istotna. Jak to sie sprawuje?
Grześ - |27 Cze 2005|, 2005 08:45

IBOL napisał/a:
Grześ, jakie polecalbys urzadzenie do GPS w aucie? Chodzi o jakiegos palmtopa, tyle ze cena rowniez jest istotna. Jak to sie sprawuje?


Szczerze mówiąc, używam wyłącznie laptopa. Może dlatego, że go "mam", mam też od 7 lat ręcznego GPS-a, który w górach sprawuje się jak należy. Poza tym duży ekran laptopa ma swoje zalety ...... no i dostępność różnych map nie jest bez znaczenia.

Generalnie wszystko sprawuje się nienajgorzej, jeśli masz dobrą mapę i GPS-a w dobrym miejscu, czułego lub ew. antenę zewnętrzną. Nie zapominaj, że nie będziesz miał czujników przyspieszenia i szybkości, jak to mają profesjonalne systemy nawogacji w samochodach (doś- dobrze ekstrapolują trasę w warunkach braku sygnału).

Więcej dowiesz się na pl.rec.gps - to kopalnia wiedzy na temat GPS i nie tylko !

mmmk - |27 Cze 2005|, 2005 11:02

odnosnie ekonomicznosci to nie porownuj np ohc ktorego budowa wywodzi sie z wspanialego silnika pinto itp,itd. to stary silnik i tyle pali. ten typ tak ma. a np moj dohc pali niewiele wiecej niz ekonomiczna ibiza 1.4MPI mojej mamy. a ceny zadnego scorpio nie mozesz porownac z cenami najnowoczesniejszych diesli. ale roznica 1 litra na 100km pomiedzy moim scorpio a jakims miejskim samochodem to zadna roznica.(pomimo,ze nadal jestem bezrobotny)
pozdrawiam
maciek

stuff - |27 Cze 2005|, 2005 14:26

Witam,
co do GPS używam PDA od niecałego roku. Jest niezły, w Polsce Automapa, w Niemczech TomTom.

Polecam.

lancer - |25 Wrz 2005|, 2005 20:10

[quote="
Przykładowe i przybliżone wyliczenie kosztów (100 km trasa - silnik 2,0 DOHC - rozsądna jazda):
8l bezołowiowej x 3,85 = 30,80 zł
11l(?) gazu x 2,00(?) = 22,00 zł

Oszczędność: 8,80 zł

Aby zaoszczędzić 2000 (bez dodatkowych kosztów), trzeba przejechać 22.727 km.

Wolę tradycyjnie i w miarę pewnie. Jestem spokojny, że rano pójdę do garażu, wsiądę do samochodu i pojadę. Jeżeli nigdzie nie wydzwonię, to wrócę:)[/quote]


mam tylko jedno pytanie czemu podałeś cene benzyny najtańszej a cene gazu najdroższego .... no i coś nie tak ze spalaniem ja miałem 2,0 dohc ale takich różnic nie miałem 8 litrów benzyny 9 LPG


a co do instalacji gazowej to jestem jej przeciwnikiem no może nie przeciwnikiem ale nie jestem zwolennikiem i dlatego teraz latam dieslem

qantan - |26 Wrz 2005|, 2005 05:56

dlaczego zaniżyłeś cenę benzyny ?a lpg podniosłeś?
lancer - |26 Wrz 2005|, 2005 07:11

to nie ja próbowałem cytować ale coś nie wyszło pytam o to samo ale pewnie po to żeby kalkulacja wyszła lepiej na stronę Benzyny
Grześ - |26 Wrz 2005|, 2005 08:18

[Moje Scorpio Cosworth pali w mieście ok. 15 benzyny lub ok. 18 gazu. Czyli :

15 * 4.3 = 64.5 zł
18 * 1.9 = 34,2 zł

różnica ok 30 zł/100 km

Trasa :
11 * 4,3 = 47,30
13 * 1.9 = 24,70
różnica 22,60

Przy mojej jeździe pół na pół wychodzi ok. 25 zł różnicy na 100 km. Przejeżdżam 30 tys rocznie, czyli 7500 zł różnicy. Za instalację dałem 6200.

Aha - przy wyjeździe do Niemiec czy np. Holandii i Belgoo "zysk" jest większy :-) !

pozdrowienia

Złoty - |29 Wrz 2005|, 2005 10:13

Hej, najpierw sie przywitam, bo pierwszy raz pisze na tym forum. Wczesniej troche przegladalem.

A teraz czas na pytanie z prosbą o odpowiedź: mam dohc na gazniku (weber 2v), czy mozna moj parownik wyrzucić i wlorzyć BLOSa na jego miejsce? Czy odczuje różnice w pracy silnika?

Dodam, że w tej chwili silnik pracuje na gazie (jak i na benzynie) bez zarzutów, może troszkę za dużo pali (trasa ok 10-11l/100km).

Próbowałem szukać takich info na forum, ale chyba wszycy macie wtrysk paliwa, a może jest ktoś, kto włożył BLOS do gażnika dwugardzielowego??

Z góry dzięki za porady.

Boni - |29 Wrz 2005|, 2005 10:24

Tu będzie ciężko, może zacznij od www.capri.pl, chłopaki dużo dyskutowali o gazie i BLOSie, a mają przeważnie gaźniki, może ktoś ma jakieś sprawdzone rozwiązanie.
Struna - |29 Wrz 2005|, 2005 10:30

a jaki top problem założyć to do gaźnikowca ? jeśli dolot szczelny i auto jeszcze jakos ssie w miare to tylko dorobic jakiś kolektor ssący i heja. manual pisze że można stosowac do gaźników. i nie wywalić parownik tylko mikser.
Złoty - |29 Wrz 2005|, 2005 14:57

Jasne rozpedzilem sie: mikser do wywalenia a na jego miejsce blos.
A tu nikt nie ma blosa przy zasilaniu gaznikoiwym??

kuba - |29 Wrz 2005|, 2005 15:41

No racja, ale dobrze wyregulowany gaźnik też ma swoje zalety :-)
Struna - |29 Wrz 2005|, 2005 15:42

jakie ?
Adam_2000 - |29 Wrz 2005|, 2005 15:44

No...
kuba napisał/a:
dobrze wyregulowany

:mrgreen:

COSSY - |29 Wrz 2005|, 2005 22:48

Gażnik można superowo podrasować :lol:
Struna - |30 Wrz 2005|, 2005 09:09

znaczy się o wiele łatwiej i taniej niż EFI ale EFI bardziej skutecznie ;)
Grześ - |30 Wrz 2005|, 2005 09:50

COSSY napisał/a:
Gażnik można superowo podrasować :lol:


Oj, tak...

COSSY, czy TY masz gaz ? Jeśli tak, to jaki i jakie masz spalanie ?

Aha, czy przestawiałeś zapłon ?

pozdrowienia


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group