Ford Scorpio Team
Forum miłośników samochodu marki Ford Scorpio

DIESEL: D, TD, TDI, - wtryskiwacze

slawektg - |27 Maj 2008|, 2008 22:40
Temat postu: wtryskiwacze
Witam wszystkich.zgodnie z obietnica zapodaje kolejny temat,bo wieje nuda...jak objawowo skontrolowac wtryskiwacze.ogolnie przyjetym sposobem jest obserwacja ilosci czarnego dymu z wydechu.czy mial ktos przypadek,ze nie dymi,a wtryski leja?czy lejace wtryski maja wplyw na zuzycie paliwa?przeciez dawka sie nie zmienia...moze to skutkowac spadkiem mocy a co za tym idzie mocniejszym deptaniem na pedal gazu,ale czy napewno?
Platyn - |28 Maj 2008|, 2008 08:09

No to jedziemy. Co do lania wtrysków i dymienia to pewne jest, że jak leje dymi na czarno. Ale czy może lać i nie dymić nie wiem. Lejące wtryski napewno mają wpływ na zużycie paliwa, spadek mocy a co za tym idzie mocne deptanie w pedał. Dawka się faktycznie nie zmienia ale wtryskiwacz nie rozpyla ropy i z kolei nie miesza się odpowiednio z powietrzem. Spalanie jest do kitu. Właśnie dlatego przy lejących wtryskach silnik kopci na czarno (duża ilość sadzy wynikiem niecałkowitego spalania). Jak kontrolować wtryski objawowo? Chyba tylko patrzenie w koniec wydechu zostaje patrzeć bo nie widzę innych możliwości.
Tak więc chyba brak dymienia przy lejących wtryskach jest niemożliwy choć kto wie?!? Niech sie tera inni wypowiedzą

Waldi_L_N - |28 Maj 2008|, 2008 09:25

Najprostszym sposobem jest wykręcenie 1 sztuki i sprawdzenie jej w firmie regenerującej wtryski. Generalnie wtryski zużywają się podobnie. No chyba, że wcześniej w aucie była jakaś rzeźba i wtryski mają różne pochodzenie...
Janek - |30 Maj 2008|, 2008 12:52

No to będę musiał sprawdzić swoje wtryski gdyż naprawdę mój daje duzo czarnego d.... Jescze pytanko -ile kosztuje regeneracja czy regulacja ? :695:
Gaiger - |30 Maj 2008|, 2008 14:53

Ale chyba nie zawsze czarny dym oznacza padnięte wtryski. Za duża dawka paliwa też to spowoduje.
Platyn - |31 Maj 2008|, 2008 06:47

i o ile mnie się nie myli mocno obciążony silnik przy sprawnych wtryskiwaczach też wali na czarno.
Waldi_L_N - |31 Maj 2008|, 2008 07:39

Platyn napisał/a:
i o ile mnie się nie myli mocno obciążony silnik przy sprawnych wtryskiwaczach też wali na czarno.

Nawet nowy

Platyn - |31 Maj 2008|, 2008 07:46

A wiec czy można sprawdzić wtryskiwacze organoleptycznie bez ich wykręcania i wożenia??
Waldi_L_N - |31 Maj 2008|, 2008 10:20

Nie, jak na moją wiedzę. W serwisie pomp i wtrysków umieszczą go w maszynce pomiarowej, ustawią na pompce ciśnienie nominalne i "strzelą" ropą. Jak będzie mgła paliwowa w kształcie stożka to dobrze, jak siknie ciągłą strugą to nie dobrze. Tak w skrócie dla laika.
slawektg - |31 Maj 2008|, 2008 17:56

Waldek,wszystko ok,ale chodzilo mi o to,czy ktos mial przypadek,ze naprawiajac np.glowice,profilaktycznie sprawdzil wtryski(chociaz nie dymily)i okazalo sie,ze leja.
Waldi_L_N - |31 Maj 2008|, 2008 18:18

Sprawdzenie ich podczas tak kompleksowej naprawy wydawało by się naturalne. Ja tak zrobiłem, a jak głowice są do roboty to wtryski przecież się wykręca.
slawektg - |31 Maj 2008|, 2008 19:31

no i?laly,czy nie
Waldi_L_N - |1 Cze 2008|, 2008 05:00

Nie, były dobre
Tomek Z - |1 Cze 2008|, 2008 15:03

ja też miałem sprawdzane wtryski przy naprawie głowic, były OK.
brontozaur - |2 Cze 2008|, 2008 09:24

Dołączę się do tematu. U mnie sprawa jest taka, jak dodaję gazu na max to wszystko ok, natomiast ja puszczam to wyrzuca chmurkę białawego dymu, a wczoraj się okazało że jak przyciskam do dechy do troszkę go muli, przerywa. Czy to wtryski czy pompa?
Platyn - |2 Cze 2008|, 2008 17:53

ja bym stawiał na ustawienie kąta wtrysku
brontozaur - |3 Cze 2008|, 2008 07:47

Proszę o jakiś kontakt do dobrego fachury od pomp i wtrysków z krakowa, tylko o dobrego a nie takiego co udaje że robi.
Gaiger - |3 Cze 2008|, 2008 20:30

brontozaur napisał/a:
tylko o dobrego a nie takiego co udaje że robi.

To są jeszcze tacy :zly2: :638: :-D

Platyn - |3 Cze 2008|, 2008 22:21

Są. Przynajmniej u nas na Śląsku. Bosch Service Adamczyk w Piekarach Śląskich. Na każdą swoją robotę dają gwarancję. Ale niestety tanio nie chcą. Albo dobrze albo tanio.

[ Dodano: 2008-06-04, 17:18 ]
A to teraz odwróćmy sytuację. A co jeżeli kopci na czarno a nie leją wtryskiwacze?

slawektg - |4 Cze 2008|, 2008 21:42

Jest kilka wariantow.przede wszystkim kiepski stan silnika(kompresja)nastepnie wadliwie ustawiony poczatek wtryskiwania(spozniony)rozregulowana pompa wtryskowa(maxymalne dawkowanie)zanieczyszczony filtr powietrza i zbyt ciezki but kierownika :-d :-d
brontozaur - |10 Cze 2008|, 2008 09:08

Witam kolegów.
Wczoraj wieczorem postanowiłem coś zrobić z moim zamulonym autkiem. Wsiadłem do autka i po dłuższej rozkmince doszedłem do wniosku że mam tylko 2 możliwości.

1. Silnik ciągnie lewe powietrze przez nieszczelnie przewody zasialnia paliwem

2. Zapchany filtr paliwa (dla znawców tematu wiadomym jest że silnik potrzebuje więcej paliwa przy większej prędkości jazdy, nie mylić z obrotami)

Więc zacząłem od wymiany filtra i po jakiś 7 minutach okazało się że moje PSA znowu śmiga.
Tak z wielkim szacunkiem dla kolegów polecam rozpoczynać od prostych rzeczy a dopiero potem zabierać się za remont generalny silnika.

slawektg - |11 Cze 2008|, 2008 19:03

Tak z wielkim szacunkiem,moge spytac kiedy wymieniales ostatnio filtr paliwa?bo Twoj przypadek,to ksiazkowy przyklad nieregularnego serwisowania auta.
Waldi_L_N - |11 Cze 2008|, 2008 22:55

brontozaur, po prostu slawektg rozważając ewentualne AWARIE nie ma na myśli ZANIEDBAŃ. Temat regularnego serwisowania auta był już wielokrotnie poruszany na tym forum.
Od zawsze odpowiadam na pytanie jak najprościej stuningować auto "żeby lepiej szło" w prosty sposób - wymień na czas oleje i filtry...

piotr302 - |2 Sty 2009|, 2009 12:28

przy VM wtryski bardzo żadko nawalają praktycznie wcale .Ja miałem taki przypadek gdy jechałem to za mną była pora nocna a jechałem w południe, rozregulowała mi się pompa wtryskowa ,gościu wyregulował zapłaciłem 60 zł. i to wszystko
slawektg - |2 Sty 2009|, 2009 17:59

A na czym opierasz teorie,ze w Vmie nie nawalaja? Mysle,ze to to samo,co stwierdzenie,ze w Vmie nie zuzywaja sie opony,lub nie zapycha filtr powietrza.
brontozaur - |2 Sty 2009|, 2009 20:43

piotr302, mówi prawie prawdę. W starego typu układach wtryskowych z wtryskiwaczami mechanicznymi awarie są rzadkością ze względu na nieskomplikowaną budowę i zasadę działania samych wtryskiwaczy. Najczęściej tzw. "awaria" kończyła się regulacją końcówek na stole ciśnieniowym (znawcy tematu wiedzą o co chodzi). Inną przyczyną niepoprawnej pracy silnika są, były, rozregulowane pompy wtryskowe i tyle. Inna sprawa z nowszymi układami wtryskowymi, no ale to na inną opowiadankę.
Kiedyś sam miałem przypadek że auto coś źle ciągnęło i wydawało by się że trzeba coś poustawiać, ale najważniejsze to wymiana filtrów. Po wymianie filtra paliwa i powierza z "tjuningowałem' skorupiaka i śmiga jak złoto.
Pozdrawiam

slawektg - |3 Sty 2009|, 2009 18:35

Brontozaur,jakbys czytal ten watek od poczatku,to wiedzialbys,ze dotyczy lejacych wtryskiwaczy,czyli zuzytych koncowek.Wtryskiwacz z biegiem czasu zuzywa swoja koncowke i trzeba ja wymienic i wyregulowac wtryskiwacz na stole probierczym. Czy ja lub ktokolwiek pisal o innych usterkach wtryskiwaczy? nie wydaje mi sie. A to ze Piotr napisal,ze "nie nawalaja" albo wynika z bledu semantycznego, albo niewiedzy.Wtryskiwacze w VMie ZUZYWAJA sie jak w kazdym innym silniku z komora wirowa i mechaniczna pompa wtryskowa.
Platyn - |3 Sty 2009|, 2009 18:39

Jakby nie patrzeć w ciągu swojego żywota wtryski przerobią kilkanaście jeżeli nie kilkadziesiąt tys litrów gnojówki podawanej pod wysokim ciśnieniem. Muszą się zużyć czy jak kto woli nawalić.
adamf - |3 Sty 2009|, 2009 19:12

witam jak już mowa o wtryskiwaczach to wam opiszę jak było w moim vmie,,,,nieraz kopcił jak lokomotywa na węgiel już myślałem że wtryski leją ale się poprawiał sam i tak w klocki sobie leciał filtr powietrza miał 4 miesiące paliwa też itp wszystko wraz wymienione około 3 tyś.km po wymianie ;dlaczego kopcił ;;;;;;;wymieniłem jeszcze raz filtr powietrza i spokój c :twisted: zarne chmury za aaaaautem zniknęły :-d :-d :-d :690: :690: :695: :695: :lol: :lol: pozdrawiam adamf,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,....................................
Platyn - |3 Sty 2009|, 2009 19:59

adamf napisał/a:
witam jak już mowa o wtryskiwaczach to wam opiszę jak było w moim vmie,,,,nieraz kopcił jak lokomotywa na węgiel już myślałem że wtryski leją ale się poprawiał sam i tak w klocki sobie leciał filtr powietrza miał 4 miesiące paliwa też itp wszystko wraz wymienione około 3 tyś.km po wymianie ;dlaczego kopcił ;;;;;;;wymieniłem jeszcze raz filtr powietrza i spokój c :twisted: zarne chmury za aaaaautem zniknęły :-d :-d :-d :690: :690: :695: :695: :lol: :lol: pozdrawiam adamf,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,....................................

ja miałem podobny przypadek. Zwłaszcza powyżej 2000obr. Wszystko wymieniałem, już miałem jechać pompę i wtryski diagnozować (regulować, wymienić). Już się łapałem za kieszeń płakałem. Kilka dni później przyszło do wyprzedzania i musiałem mocno wdepnąć. Cuś się chyba musiało przepchać bo od tego czasu za autem jest czysto. Ale jedną tezę mogę postawić. VM nie jest taki wredny. Czasem nawet sam się naprawi :rofl:

Waldi_L_N - |4 Sty 2009|, 2009 10:23

Platyn napisał/a:
Czasem nawet sam się naprawi

I tego wlaśnie najbardziej nie lubię - jak "coś" się samo naprawia. Bo potem myślę, kiedy to znowu się schrzani...

adamf - |4 Sty 2009|, 2009 19:55

lubisz czy nie lubisz twoja sprawa ,,,wszystko może sie w każdym momencie popsuć niema nato mocnych ja mam całkiem nowe auto jeszcze na gwarancji ,ale w serwisie było wiecej razy niż mój vm przez 3lat użtkowania w moim warsztacie. Wiekszość szpeniów serwisowych niema zielonego pojecia co do czego i tak to puzniej krótko jeżdzi////////////
Waldi_L_N - |4 Sty 2009|, 2009 20:02

Yyyyy? O so chodzi? :shock: Powiedziałem tylko, że nie lubię jak niezidentyfikowane "coś" się pojawia, a potem znika. Wolę wiedzieć niż "cosiać". No chyba, że o to chodziło, w takim razie to moja sprawa :027: . Swoją droga jeżeli zwracałbym się personalnie do Ciebie, to "Twoja" napisałbym z wielkiej litery. Ale to już faktycznie moja nie Twoja sprawa. Kwestia wychowania.
slawektg - |4 Sty 2009|, 2009 20:38

Waldiiiii :607: Dobrze powiedziane. Choc nie sadze,zeby Adam mial cos zlego na mysli. Czasami jednak warto przypomniec o savoir vivre,bo calkiem zaginie......A tak merytorycznie nikt nie lubi usterek,ktore naprawiaja sie w drodze do mechanika nieprawdaz? :-d
Waldi_L_N - |4 Sty 2009|, 2009 20:41

Czasem mnie nosi :-d
magmart - |7 Sty 2009|, 2009 22:16

Wracając do tematu, to dokładnie taki przypadek miałem w swoim poprzednim klekotku. Po awarii silnik nie pracował jak należ, więc szukanie dziury w całym się zaczęło. I w jednym z etapów padło na wtryski, które zostały wykręcone i zapodane na stół. Fchowiec stwierdził, że jeszcze z rok można by na nich pojezdźić, aczkolwiek widoczne są nierównomierności w strumieniu wtryskiwanego paliwa. Ponieważ koszt nie był wielki, wtryski poddano regeneracji. Niestety nie wpłynęło to na poprawę pracy silnika.( Naprawiło się "samo" przy wymianie paska rozrządu.) Silnik oczywiście pracował bez nadmiernego kopcenia "wtryskowego" (Białe przydymianie). Do tej pory nie mam pojęcia czy regeneracja była potrzebna czy nie. Faktem natomiast jest to, że wtryski zużywają się prawdopodobnie według jakiejś krzywej i tylko sprawa umowna które parametry i kiedy decydują o konieczności naprawy. Dymienie to kolejny obajw zużycia (bynajmniej nie pierwszy).
Oprócz "lania" wtrysków, też są inne zużycia które się naprawia i nie do końca powodują powastawanie dymu (np: nieszczelność - sączenie).
A co do dymienia to ... podobny efekt może dać uszkodzona membranka, którą u siebie wymieniałem ostatnio. Oczywiście sprawdzanie urządzeniem podciśnieniowym dało wynik SPRAWNA, a pułapka ukryta była ... w kanale łączącym w kopule pompy wtryskowej. Skutkiem swoich lat co nieco czarnego sie zbiera przewodzie podciśnienia (kolektor - membranka), a że membrana pęknięta była, to zapodało czarny lepik na mambrankę.No i tak się wlewało, że aż zapchało kanalik, śrubę łączącą oraz kawałek przewodu. Jedyny wniosek - trza odkręcić 4 śrubki i oglądnąć (patrzeć przy odkręcaniu jak ustawniona, bo ośka ma stożek którym ustawia się wielkość doładowania - w razie zapomnienia - zmatowionym do silnika).

arturrrr - |22 Lut 2009|, 2009 18:00

...a kto powie jaka zywotnosc maja wtryski - bo nie wiem :neutral: ?
Lecz lejac rope na stacji a nie z frytkownicy chyba nie istnieje jakies podwyzszone ryzyko ze sie niebawem zalepi nagarem - czy dobrze mysle ?

slawektg - |23 Lut 2009|, 2009 19:52

Tu nie chodzi o zalepienie nagarem.kazda plaszczyzna uszczelniajaca w koncu ulega zuzyciu.wyklepuje sie styk iglicy z gniazdem.cos jak zawory w glowicy.swiekszenie powierzchni przylegania powoduje zmniejszenie jednostkowego nacisku i rozszczelnianie polaczenia przy nizszych wartosciach cisnienia paliwa.(sączenie)
adamf - |23 Lut 2009|, 2009 20:36

arturrr napisał;
...a kto powie jaka zywotnosc maja wtryski - bo nie wiem .......mam na stanie samochód 13 lat 720 tyś.km. 2.5d fiat dukato.wtryski nie leją pozdrawiam


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group